Search

Kazania

Temat 10: Księga Objawienia

[ROZDZIAŁ 2-7] Zwolennicy Doktryny Nikolaitów (Księga Objawienia 2:12-17)

Zwolennicy Doktryny Nikolaitów

(Księga Objawienia 2:12-17)

Droga Balaama

Powiedziano tutaj, że wśród siedmiu kościołów w Azji Kościół w Pergamonie miał kilku członków, którzy postępowali zgodnie z doktryną nikolaitów. Tych ludzi pochłaniało jedynie pragnienie budowania własnego światowego bogactwa i sławy, i nie interesowało ich ratowanie dusz. W szczególności duchowni muszą być bardzo ostrożni, aby nie podążali za tą doktryną Balaama. Balaam sprawił, że święci oddawali cześć światu i doprowadził ich do zniszczenia.
Bóg dał nam Swoją obietnicę, że tym, którzy zwyciężą, da ukrytą mannę i biały kamyk. Innymi słowy, oznacza to również, że pastorzy, którzy podążają za światem, stracą swoją mannę. Manna oznacza tutaj „cudowne Słowo Boże”, a utrata ukrytej manny oznacza utratę woli Bożej, która jest ukryta w Jego Słowie.
Kiedy ponownie narodzeni słudzy Boga podążają za światem, zapominają Jego Słowo. Jest to przerażająca perspektywa. Boję się tej możliwości i ty również powinieneś się jej bać. Bóg mówi nam, że tym, którzy zwyciężą, da ukrytą mannę i biały kamyk, ale tym, którzy przegrają ze światem, idąc z nim na kompromis i poddając się jego światowej sławie lub przyjemności, nie da tej manny.
Biblia mówi nam: „I dam mu kamyk biały, a na kamyku wypisane nowe imię, którego nikt nie zna oprócz tego, który je otrzymuje”. Jak prawdziwe jest Słowo Boże! Ci, którzy kochają doczesny świat, to ci, którzy nie zostali zbawieni od grzechów, nie wierząc w chrzest Jezusa Chrystusa i Jego krew na Krzyżu. Ci ludzie nie znają prawdy, że Chrystus przebaczył im wszystkie grzechy Swoim chrztem.
Wiara niektórych ludzi w Jezusa pozostaje tylko na poziomie teoretycznym. Myślą, że Jezus zgładził ich grzechy i dlatego zostali usprawiedliwieni, ale ich wiara jest pusta, ponieważ w ich sercach nie ma Ducha Świętego. To jest wiara teoretyczna. Jeśli ktoś naprawdę otrzymał odkupienie, musi walczyć i przezwyciężyć rzeczy tego świata—światową sławę, honor, bogactwo lub władzę. Przezwyciężenie świata oznacza trzymanie się Słowa Bożego, które pozwoliło nam narodzić się na nowo, walkę z tymi, którzy dążą do bogactwa i honoru tego świata oraz zachowanie Ducha Świętego w naszych sercach.
Bóg mówi nam, że napisze w Księdze Życia imiona tych, którzy zostali odkupieni i w, których sercach mieszka Duch Święty. Jak mówi nam Biblia, „jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; to, co stare, przeminęło, oto wszystko stało się nowe”, ci, którzy narodzili się na nowo i mają Ducha Świętego zamieszkującego w swoich sercach, wiedzą, że nie są już tym, czym byli przedtem. Uświadamiają sobie, że wierząc w wodę i krew Jezusa Chrystusa, ich stare ja stało się teraz nowymi stworzeniem. Dzięki wierze wiedzą, że ich imiona są zapisane w Księdze Życia. W ten sposób mogą zobaczyć ukrytą mannę Boga i w ten sposób tacy słudzy i święci Boży mogą usłyszeć Boże Słowo prawdy, cudowny głos Boga.
Manna została dana Izraelitom, kiedy wędrowali po pustyni przez czterdzieści lat, zanim dotarli do obiecanej ziemi Kanaan. Zgodnie z opisem biblijnym manna była jak ziarno białej kolendry, okrągłe i małe. Kiedy Izraelici obudzili się rano, powierzchnia na około nich była pokryta manną, jakby przez noc spadł śnieg. Izraelici zbierali wtedy mannę i jedli ją rano. To był ich chleb powszedni. Może ją smażyli, może gotowali, a może piekli; niezależnie od tego, była to podstawa pożywienia Izraelitów podczas ich 40-letniej wędrówki po pustyni.
Ponieważ manna była mała jak ziarno kolendry, nie można było się nasycić tylko jedną manną. Ale Bóg dał im dość manny przez noc, tak, aby potrzeby każdego Izraelity zostały zaspokojone na dany dzień—nie mniej i nie więcej niż na jeden dzień, gdyż manny nie można było przechowywać. Ale szóstego dnia Bóg dał im dość manny na dwa dni, aby Izraelici nie musieli zbierać manny w dzień Szabatu.
 

Chleb życia

Słowo Boże jest naszą manną, naszym chlebem życia. W Słowie Bożym znajduje się chleb dla naszych dusz, chleb życia. Nie chodzi o to, że w jakimś konkretnym fragmencie można znaleźć ogromny bochenek chleba, ale o to, że wspaniała wola Boża znajduje się w całym Piśmie Świętym, nawet w najdrobniejszych szczegółach.
Sługom i świętym Bożym, którzy nie poszli na kompromis ze światem, Bóg dał chleb życia. I nadal daje każdemu z nas ten chleb powszedni, który spełnia zarówno nasze fizyczne, jak i duchowe potrzeby.
Z powodu tej manny Izraelici nigdy nie byli głodni podczas 40 lat wędrówki po pustyni, mimo że pustynia nie przyniosła im nic do jedzenia. Podobnie tym, którzy odrzucają czyny nikolaitów, Bóg obiecał, że da do jedzenia Swoją ukrytą mannę. Sługom Bożym, którzy nie dążą do takich rzeczy na świecie, jak bogactwo i status, Bóg daje Swoje wspaniałe Słowo, Słowo Życia, które pozwala im narodzić się na nowo dzięki ewangelii wody i Ducha.
Musimy nienawidzić i odrzucać czyny nikolaitów, które są dominujące w dzisiejszych wspólnotach chrześcijańskich. Nie możemy podążać za wiarą tych, którzy nie narodzili się na nowo i musimy odrzucić dostosowywanie się do świata. Mimo, że zgodnie z prawem Bożym nasze ciało dąży za tym, co cielesne, a nasz duch dąży za rzeczami Ducha, to jednak musimy odrzucić doktrynę nikolaitów, nienawidzić wszystkich uczynków, które dostosowują do świata, a zamiast tego żywić się Bożą manną poprzez wiarę w Słowo prawdy, które dał nam Bóg. Uznając, że teraz staliśmy się sprawiedliwi i że w naszych sercach mieszka teraz Duch Święty, wszyscy musimy żyć z wiary.
Nowo narodzeni muszą walczyć ze światem. Muszą walczyć z nikolaitami. Jak sami dobrze wiecie, zbyt wielu dzisiejszych pastorów dąży do własnego bogactwa i sławy, ozdabia się, dostosowuje się do świata i stara się odnieść sukces w światowy sposób. Musimy walczyć z tymi fałszywymi prorokami.
My także mamy swoje ciało, dlatego też pragniemy podążać za świeckimi korzyściami. Ale ci, którzy mają w sobie Ducha Świętego, muszą wiedzieć, że nie mogą podążać za światem w swoich sercach, że muszą wyprzeć się rzeczy tego świata i że mają żyć tylko z wiary. Jeśli wasze serce zjednoczy się z tymi, którzy podążają za światem, jeśli aprobuje ich wiarę i podąża za światem tak, jak oni podążają, w końcu pójdziesz ścieżką Balaama, zmierzając w kierunku swojego ostatecznego zniszczenia. To jest droga do zniszczenia zarówno twojego ciała, jak i ducha. Podążając za światem, stracisz wiarę. Bóg powiedział, że wypluje takich ludzi ze Swoich ust; ci ludzie nie będą już jedli manny i skończą na tym, że całkowicie stracą swoją wiarę.
Powodem, dla którego Bóg skarcił Kościół w Pergamonie, było to, że jego członkowie trzymali się doktryny Balaama. Bóg skarcił sługę Kościoła w Pergamonie, ponieważ, mimo tego, że był on narodzonym na nowo sługą, którego serce zamieszkiwał Duch Święty, starał się być rozpoznawany przez świat i służył swemu Kościołowi, jak gdyby był osobą świecką. Co więcej, zaszczepił tę samą błędną wiarę wśród swojej trzody i sprowadził ich na manowce. Taki sługa nie jest lepszy od światowego pastora, który nie narodził się ponownie. W tym fragmencie Bóg wydał jasne i surowe ostrzeżenie dla sług Bożych, których jedynym interesem są świeckie zdobycze i wzbogacanie kościelnych skarbców: „Pokutuj! A jeśli nie, przyjdę do ciebie szybko i będę walczył z nimi mieczem Moich ust”.
 


Wiara, Która Prowadzi Was Do Zniszczenia


Co by się stało, gdyby człowiek walczył z Bogiem? Nie musisz się nawet przez chwilę zastanawiać—z pewnością byłaby to najszybsza droga do zniszczenia. „Ten, który ma ostry miecz obosieczny”, oznacza, że Słowo Boże jest mieczem obosiecznym. Nie ma znaczenia, kim jesteś; jeśli uderzy cię Słowo Boże, na pewno umrzesz. Słowo Boże jest mieczem mocy, który może przeniknąć „aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku” (List do Hebrajczyków 4:12). I rozsądza myśli i zamiary serca, aby ludzie zostali przyodziani w odkupienie oferowane przez wodę i krew Jezusa Chrystusa.
Jest wielu, którzy wierząc w Jezusa, wpada mimo to w pułapkę legalizmu i w rezultacie zostaje pobitych na śmierć przez Prawo. Aby uniknąć tego żałosnego wyniku, musimy walczyć i przezwyciężyć taką światową wiarę. Pracownicy Boży muszą przezwyciężyć fałszywe nauki, a także muszą upewnić się, że ich stada nie zostaną oszukane przez takie kłamstwa. Kto kocha świat i wpada w jego pułapki, zobaczy, jak zanika jego wiara.
Wiele dzisiejszych kościołów można określić nie jako kościoły, ale jako przedsiębiorstwa. To smutny, ale wnikliwy opis. Dlaczego te kościoły zostały ostatecznie potraktowane jako przedsiębiorstwa? Ponieważ dzisiejsze kościoły są zbyt zajęte podążaniem za światem, są pierwszymi, które podążają za światowymi wartościami i wielbią je. Nie mówię oczywiście, że narodzeni ponownie nie mają absolutnie żadnego pragnienia ciała. Nawet narodzeni ponownie wierzący mają pożądliwość ciała, ale ta żądza jest ograniczana przez ich wiarę. Nie szukają tego, co cielesne, tak jak niewierzący całym sercem dążą do swych cielesnych pragnień.
Ci, którzy nie narodzili się na nowo, ustanawiają własne standardy i żyją, ciesząc się wszystkim, co mogą, w granicach tych standardów. Bałwochwalstwo i niemoralność seksualna są dla nich naturalne. Co gorsza, niektórzy z nich czczą Diabła. Czy narodzeni ponownie mogliby zrobić którąkolwiek z tych rzeczy? Oczywiście nie! Nigdy nie mogą zrobić takich rzeczy, ponieważ narodzeni ponownie wiedzą, jak brudne i nieczyste są te czyny. Ponieważ my, narodzeni na nowo, zasadniczo różnimy się od tych, którzy dążą do chwały świata i każdego cielesnego pragnienia, nie możemy żyć naszym życiem, obsesyjnie skupiając się na doczesnych korzyściach, ani też nigdy nie będziemy tak żyć.
Ci, którzy podążają za uczynkami nikolaitów, to ci, którzy dążą tylko do bogactwa tego świata. Oczywiście nie ma nic złego w próbach zarabiania na życie, a nawet bycia bogatym. Ale kiedy jedynym celem twojego życia staje się gromadzenie i kiedy popadasz w bałwochwalstwo i napędza cię twoją chciwość, twoja wiara z pewnością zostanie zniszczona. Ci, którzy służą dla pieniędzy i ci, którzy chodzą do kościoła dla bogactwa świata, oni wszyscy podążają za uczynkami nikolaitów. Ci ludzie w końcu przegrają ze światem, ponieważ chociaż twierdzą, że wierzą w Boga, ich serca nie zostały jeszcze całkowicie odkupione ze wszystkich grzechów.
 

Cztery Rodzaje Podłoża Serca

Ewangelia Mateusza przedstawia przypowieść, w której Jezus mówił o siewcy, którego nasiona padają na czterech różnych podłożach. Pierwszy grunt, na który spadają nasiona, znajduje się przy drodze; drugi to miejsce skaliste; trzeci znajduje się między cierniami; a czwarty to dobra ziemia. Przyjrzyjmy się każdemu z nich.
Miejsce przy drodze symbolizuje zatwardziałe serce. Ta osoba słyszy Słowo Boże, ale ponieważ nie przyjmuje go szybko do serca, porywają je ptaki. Innymi słowy, ponieważ taka osoba patrzy tylko intelektualnie na Słowo zbawienia, które może pozwolić mu narodzić się z wody i Ducha, ptak (Szatan) porywa je, a jego wiara nawet nie rozpoczyna rosnąć.
Co zatem oznacza skaliste miejsce? Odnosi się to do tych, którzy przyjmując z radością Słowo, ale nie trwają długo, ponieważ w płytkiej ziemi nie mają korzenia. Z drugiej strony, ci, którzy przyjmują nasiono między cierniami, odnoszą się do tych, których troska o ten świat i oszustwo bogactw zagłuszają Słowo, które z radością przyjęli na początku.
Wreszcie ci, którzy otrzymują ziarno na dobrej ziemi, to ci, którzy wydają owoce w swoich sercach, całkowicie przyjmując Słowo Boże i podążając za nim.
Które z tych podłóż reprezentuje wasze serce? Jeśli wasze serce jest jak miejsce przy drodze, które jest całkowicie nieprzygotowane do wyhodowania ziarna Słowa, zostanie ono zmiecione na bok lub porwane przez ptaki, sprawiając, że błogosławieństwo tego Słowa będzie dla was zupełnie nieistotne. Musimy zdać sobie sprawę, że ponieważ jesteśmy nasionami grzechu, gdyby nie Słowo Boże, pozostalibyśmy dla Boga nieistotni. Z drugiej strony, jeśli nasze serca lubią skaliste podłoże, to ziarno Słowa nie będzie w stanie zapuścić korzeni i nie przetrwa ulewy, wiatru ani przeciągów. Tacy ludzie muszą zmienić swoje podłoże. Bez względu na to, jak radośnie mogliby na początku przyjąć Słowo Boże, jeśli nie może ono wzrosnąć i usycha przy najmniejszym kłopocie, to ich początkowe przyjęcie Słowa będzie na nic. 
Musimy także przezwyciężyć cierniste podłoża serca. Musimy walczyć i przecinać ciernie, które zagrażają naszemu życiu. Jeśli zostawimy je w spokoju, ciernie okryją nas w mgnieniu oka i zasłonią przed słońcem. Odcięte od słońca i tracące składniki odżywcze z gleby kosztem cierni, drzewo Słowa umrze.
Kiedy stajemy w obliczu prób i ucisków w naszym życiu, musimy odważnie je przezwyciężyć. Musimy walczyć z cierniami, które blokują nam drogę i zakrywają nasze twarze z całej siły, jakby od tego zależało nasze życie. Kiedy powstrzymują nas pieniądze tego świata lub gdy zagraża nam jego sława, musimy z nimi walczyć i przezwyciężyć. Ponieważ troski świata i jego chciwość są śmiertelne dla duszy, musimy je zawsze pokonywać. Kiedy będziemy prowadzić takie duchowe życie w zwycięstwie, nasze ciała i dusze będą dobrze prosperować, ponieważ otrzymają światło słoneczne i pokarm od Boga. 
Dla narodzonych na nowo świętych i sług Bożych zawsze musi toczyć się duchowa walka ze światem. Dlatego nie wolno nam iść za nikolaitami. Mówiono, że Nikolaici byli mocno zaangażowani w świadczenie usług dla ludności. Ale służenie społeczeństwu na świecie nie jest główną rolą kościoła. Byłoby wielkim błędem myślenie, że głównym celem kościoła jest służba społeczna.
 

Odważnie Odrzucajcie!

Bóg mówi nam, że jesteśmy solą tego świata. Co On chce przez to powiedzieć? Kiedy Bóg mówi nam, że jesteśmy solą świata, oznacza to, że świat nas potrzebuje. Rolą soli jest głoszenie Słowa wody i krwi Chrystusa grzesznikom, aby zostali uwolnieni od grzechów, stali się dziećmi Bożymi i zostali wpuszczeni do Nieba. Tak jak sól jest potrzebna, aby wydobyć smak, świat potrzebuje jako soli narodzonych ponownie sprawiedliwych. Innymi słowy, narodzeni na nowo sprawiedliwi muszą głosić Słowo wody i Ducha oraz prowadzić ludzi do ich odkupienia. Musimy spełnić tę rolę soli i pomóc duszom narodzić się na nowo. Musimy zmienić grzeszników w sprawiedliwych.
Czym jest prawdziwy kościół Boży? Prawdziwy kościół Boga to miejsce, w którym ludzie gromadzą się, aby Go wielbić; to tam chwalą Boga; i tam modlą się do Niego. Kiedy przychodzi pokusa, słudzy Boży muszą być w stanie się jej oprzeć. Święci również muszą być w stanie oprzeć się pokusom świata pochodzącym od Szatana. Diabeł może cię kusić: „Zapomnij o wierze; Uczynię cię bogatym! Nie musisz chodzić do kościoła narodzonych na nowo; przyjdź do jednego z moich kościołów, a nawet uczynię cię hierarchą!”. Ale ponieważ Szatan zawsze próbuje doprowadzić sprawiedliwych do potknięcia i wciągnąć ich w swoje pułapki, musimy zawsze być gotowi do walki i pokonania go, abyśmy mogli bronić naszej wiary do końca. 
Ci, którzy mają fałszywą wiarę, często próbują kusić odkupionych rzeczami materialnymi. Kuszą pieniędzmi i sławą. Szatan pokazuje nam światowe wartości i każe nam porzucić naszą wiarę i Boga. To, co musimy mieć w takich czasach, to wiara w Pana, że spełni On wszystkie nasze potrzeby, a dzięki tej wierze możemy odważnie odrzucać i przezwyciężać pokusy Szatana.
Korzeń błogosławieństw znajduje się w Bogu. Bóg jest tym, który nam błogosławi, zarówno duchowo, jak i fizycznie. Wiedząc, że diabeł nie jest tym, który błogosławi ludzkości, możemy z nim walczyć. Są też chwile, kiedy walczymy z własnymi pragnieniami. Kiedy chciwość i żądza zaczynają się pojawiać, kiedy pozwalamy, by nasze serca porwał prąd tego świata, musimy walczyć przeciwko samym sobie. Jest rzeczą oczywistą, że musimy walczyć ze światowymi ludźmi, którzy starają się sabotować naszą wiarę. Jesteśmy po prostu przeznaczeni do toczenia duchowych bitew przeciwko wszystkim światowym siłom.
Dlaczego? Ponieważ kiedy chrześcijanin nie jest zaangażowany w duchową bitwę, może to tylko oznaczać, że jego wiara jest martwa ze wszystkich praktycznych powodów. Dopóki świat się nie skończy, a dzień sądu sprawiedliwych i grzeszników nie dobiegnie końca, nadal będą występować oszustwa, które niszczą naszą wiarę. Dlatego musimy nieustannie angażować się w duchowe bitwy. Jeśli będziemy tolerować tych, którzy sprzeciwiają się Bogu i starają się zniszczyć naszą wiarę, stracimy wszystko, łącznie z życiem. Bez silnej determinacji, by nie pozwolić, aby rządziło nami coś poza naszą wiarą, nie tylko stracimy cały nasz dobytek, ale także zostaniemy opuszczeni przez Boga. Musimy być w stanie jasno rozróżnić, kto jest z nami, a kto przeciwko nam, abyśmy mogli walczyć i pokonywać naszych wrogów. Chociaż powinniśmy być dla siebie hojni, musimy być zdecydowani w walce z naszymi wrogami—do tego stopnia, że nasi wrogowie nie odważą się nawet spróbować czegoś na nas.
Nikolaici są dla nas wrogami. Są naszymi wrogami, ponieważ są „synagogą Szatana”, której nie możemy tolerować ani z nią pracować. My, którym przebaczono nasze grzechy, nie możemy tolerować nikolaitów, którzy angażują się w bałwochwalstwo i szukają jedynie materialnych korzyści, ale powinniśmy zamiast tego poświęcić nasze życie służbie Panu i Jego sprawiedliwemu dziełu budowania Królestwa Bożego na tej ziemi.
 

Szukajcie Najpierw Królestwa Bożego

Jezus powiedział; „szukajcie najpierw królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości”, napominając nas, abyśmy wykonywali dzieła Boże przed uczynkami naszego ciała. My, narodzeni na nowo, mamy duchowe pragnienia. To nie są pragnienia ciała, ale pragnienia Ducha. W ten sposób możemy najpierw służyć dziełom Boga i Jego Królestwu. Najpierw służymy Bogu, ale wykonujemy także uczynki ciała. Biblia mówi: „Nie samym chlebem będzie żył człowiek, ale każdym słowem pochodzącym z ust Boga”. Innymi słowy, żyjemy nie tylko naszym ciałem, ale zarówno ciałem, jak i duchem. Musimy być w stanie zachować równowagę między tymi dwoma. Jeśli będziemy podążać za uczynkami nikolaitów, myśląc, że liczy się tylko nasze szczęście na tej ziemi, w końcu staniemy w obliczu własnej zagłady. Dlatego najpierw musimy szukać naszych duchowych pragnień.
Niektórzy ludzie stają się raczej nieprzyjaźnie nastawieni, gdy porusza się temat Nieba i piekła. Pytają: „Czy byłeś w piekle? Czy widziałeś je na własne oczy?”. Te pytania pochodzą z myśli Szatana. Nie tylko tacy zwykli ludzie, ale nawet większość pastorów, którzy spędzili lata studiując teologię, służy swojej trzodzie, nie mając żadnej pewności co do Nieba i wiedzy o tym, jak narodzić się na nowo. Jest to najbardziej niefortunny i godny ubolewania stan, ponieważ tacy duchowni, którzy nie mają takich przekonań i sami nawet nie narodzili się na nowo, nigdy nie mogą doprowadzić do ponownych narodzin tych, którzy nic nie wiedzą o Bogu. Kiedy tak wiele dusz jest uwięzionych myślami Szatana i przeciwstawiających się Bogu, czego mogą się nauczyć od pastorów, którzy ani nie wierzą w niebo, ani nie są przekonani o własnym zbawieniu?
„Tam, gdzie jest tron Szatana” oznacza to, że Szatan panuje teraz nad całym światem. To jest ten rodzaj wieku, w którym żyjemy, rodzaj epoki, kiedy świat jest pełen nikolaitów, którzy rozświetlają nocne niebo swoimi neonowymi krzyżami i prowadzą swoje kościoły tak, jakby prowadzili interesy. Bóg powiedział nam, że to nie są Jego kościoły, ale „synagogi Szatana”. Dzisiejszy świat jest teraz pełen niezliczonych ludzi, którzy uwięzieni myślami Szatana i szukających chciwości tego świata, udają, że służą, chodzą do kościoła i wzywają imienia Pana; jednak odrodzenie ich dusz i nadzieja na Niebo już dawno zniknęły. To jest ten rodzaj wieku, w którym teraz żyjemy i służymy Panu.
 


Duchowa Bitwa Przeciwko Nienarodzonym Na Nowo


Żyjemy na tej ziemi „tam, gdzie jest tron Szatana”. Musimy bronić naszej wiary, mając się na baczności i odważnie stawiać czoła naszym wrogom, gdy nas kwestionują. Aż do dnia powrotu naszego Pana musimy uważnie strzec i pilnować naszego „białego kamyka”—to znaczy naszej wiary—poprzez wiarę w ewangelię, która pozwoliła nam narodzić się z wody i krwi.
Musimy żyć, jedząc mannę, Słowo Boże. Aby to zrobić, musimy walczyć i przezwyciężyć czyny nikolaitów. Musimy je odrzucić. Nie możemy zbliżać się do tych, którzy szukają tylko pieniędzy i światowej sławy. Chociaż możemy tolerować ich słabości i wybaczać im, nie możemy łamać się chlebem z tymi, którzy sprzeciwiają się prawdzie i pożądają jedynie pieniędzy, a tym bardziej nie możemy wykonywać dzieł Bożych z takimi ludźmi.
Gdzie są zapisane imiona tych, którzy narodzili się na nowo dzięki wierze w ewangelię wody i Ducha? Są zapisane w Księdze Życia. Co zatem oznacza wypisanie nowego imienia na tym białym kamieniu? Oznacza to, że staliśmy się dziećmi Bożymi. Jest również napisane, że nikt nie zna tego nowego imienia „oprócz tego, który je otrzymuje”. Oznacza to, że nikt oprócz tych, którzy narodzili się na nowo dzięki wierze w ewangelię wody i Ducha, nie zna zbawienia Jezusa. Grzesznicy nie wiedzą, jak mogą stać się sprawiedliwi, to znaczy tylko ci, którzy otrzymali nowe imiona od Jezusa, wiedzą, w jaki sposób ich grzechy zniknęły.
Musimy walczyć z nikolaitami; nie przeciwko komuś innemu, ale przeciwko nikolaitom. Istotą tego fragmentu jest to, że musimy walczyć i przezwyciężać nikolaitów, którzy choć wierzą w Boga i znają Słowo prawdy, nadal są nieposłuszni i odrzucają Słowo Boże i dążą tylko do pieniędzy, zysków materialnych, bogactwa, i sławy ich ciała.
Musimy także walczyć z własnym sobą. Jeśli nie możemy podążać za Bogiem z powodu naszej próżności lub pychy, musimy walczyć z takimi sercami. Musimy także zaangażować się w duchową walkę z tymi, którzy twierdzą, że wierzą w Jezusa bez narodzenia się na nowo.
Pomimo faktu, że daleko nam do Jego chwały, Pan zbawił nas Swoją wodą i krwią. Musimy bronić naszej wiary, wierząc w to Słowo i żyć jako słudzy Boży, dziękując Mu za doskonałe zbawienie, które nam dał. Najpierw musimy szukać Królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości. Stańmy się wszyscy tymi, którzy zwyciężą, walcząc do końca w wierze.
 

Ci, Którzy Zwyciężą Będą Jeść Mannę

Największym przypadkiem zniknięcia w historii ludzkości będzie pochwycenie, które ma nadejść. Jednocześnie drugie przyjście Jezusa jest kwestią, która wzbudza największe zainteresowanie wszystkich wierzących w Chrystusa. Niektórzy myślą: „Nastąpi masowe zniknięcie ludzi, gdy święci zostaną pochwyceni; Kiedy znikną ludzie z różnych środowisk, od pilotów po konduktorów pociągów po taksówkarzy, świat zostanie zalany wszelkiego rodzaju wypadkami i katastrofami, z samolotami spadającymi z nieba, wykolejonymi pociągami, a na autostradach będą karambole drogowe”. Książka, która oparła swoją historię na tych właśnie zasadach, zatytułowana „Uniesienie”, była kiedyś bestsellerem. Ci ludzie wierzyli, że święci znikną w powietrzu, gdy zostaną pochwyceni. W ten sposób nie tylko pokutowali i przygotowali wiarę na dzień ich pochwycenia, ale niektórzy z nich nawet porzucili szkołę i pracę, co jest niezbyt śmiesznym zjawiskiem.
Nie tak dawno wyznanie, które przyjęło doktrynę pretrybulacjonizmu, kazało swoim kongregacjom oddać swój majątek Kościołowi i czekać jedynie na dzień pochwycenia, który przepowiedzieli jego przywódcy. Oczywiście dzień, który przepowiedzieli i na który tak niecierpliwie czekali, skończył się jak każdy inny—całe to wyczekiwanie na nic! Wszystko, w co tak szczerze wierzyli i na co czekali, okazało się po prostu kłamstwem.
Lecz niektórzy z nich nieugięcie głosili kolejny dzień w 1999 roku jako swój dzień pochwycenia, i czekali i czekali. Jednak, tak jak poprzednio, okazało się, że wszyscy zostali oszukani przez kłamstwa. Ich przywódcy, zawstydzeni niespełnioną przepowiednią, postanowili nigdy więcej nie wyznaczać czasu powrotu Chrystusa. Z tych wydarzeń możemy zobaczyć, że doktryna pretrybulacjonizmu po prostu w ogóle nie pasuje do Słowa Bożego.
Najważniejszym punktem Apokalipsy jest powtórne przyjście Jezusa i pochwycenie świętych. Dla wszystkich wiernych chrześcijan, to kiedy Chrystus powróci na świat i uniesie Swoich wierzących w powietrze, jest ich największą nadzieją i oczekiwaniem. W rzeczywistości chrześcijanie powinni z niecierpliwością czekać na powrót Chrystusa w swojej wierze. Kto naprawdę wierzy w Jezusa, musi czekać na dzień powrotu Pana z wielką niecierpliwością i zapałem.
Lepiej mieć taką wiarę, która czeka na powtórne przyjście Pana i pochwycenie, niż taką, która wcale nie czeka. Tym, czym apokaliptyczni ludzie końca czasu zboczyli z właściwej ścieżki, to fakt, że wyznaczyli określony dzień i godzinę ich pochwycenia. Wielu z nich jako podstawę swoich obliczeń błędnie zinterpretowało proroctwo o siedemdziesięciu tygodniach, które pojawia się w 9 rozdziale Księgi Daniela, a także w Księdze Zachariasza, i dotarło do dat przewidzianych przez siebie.
Paweł mówi w 1 Liście do Tesaloniczan 4, że kiedy Chrystus powróci na tę ziemię, święci zostaną pochwyceni w powietrze, aby Go spotkać. Dlatego właściwe jest, aby ci, którzy prawdziwie wierzą w Jezusa, czekali na dzień ich pochwycenia. Ale obliczenie i ustanowienie konkretnej daty pochwycenia było czymś głęboko błędnym, ponieważ było to odzwierciedleniem ich dumy, która ignorowała mądrość Bożą. Wielkim błędem była próba rozwiązania i zrozumienia proroctw Biblii za pomocą stworzonych przez człowieka wzorów matematycznych.
Kiedy więc miałoby się wydarzyć prawdziwe pochwycenie? Księga Objawienia 6 mówi o pochwyceniu świętych; zgodnie z nią, w czwartej erze z siedmiu er Bożych—to znaczy erze płowego konia—nastąpi męczeństwo świętych, a po tym pochwycenie nastąpi w piątej erze. Pochwycenie świętych zostało szczegółowo opisane i faktycznie stanie się rzeczywistością, gdy nadejdzie czas. 
Bóg zaplanował dla ludzkości siedem er, z których pierwszą jest era białego konia. Jest to era, w której ewangelia wody i Ducha zaczyna się i kontynuuje swój triumf. Druga era to era rudego konia. Ta era oznacza początek ery Szatana. Trzecia era to era czarnego konia, kiedy świat dotknie zarówno fizyczny, jak i duchowy głód. Czwarta era to era płowego konia. Jest to era, w której pojawi się Antychryst, a święci zostaną umęczeni. Piąta era to czas zmartwychwstania świętych i pochwycenia ich po męczeńskiej śmierci. Szósta era pociąga za sobą całkowite zniszczenie pierwszego stworzenia—to znaczy tego świata—przez Boga, po czym nastąpi siódma era, w której Bóg otworzy Tysiącletnie Królestwo oraz Nowe Niebo i Ziemię, aby żyć ze Swoimi świętymi na zawsze. W ten sposób Bóg wyznaczył te siedem różnych er dla całej ludzkości. Jedyną właściwą rzeczą jest, aby ci, którzy wierzą w Jezusa, znali i wierzyli w te siedem er, które wyznaczył im Bóg.
Szacuje się, że w samej Korei pod koniec ubiegłego wieku ponad 100 000 ludzi ustanowiło i czekało na swój dzień i godzinę powtórnego przyjścia Chrystusa i pochwycenia. Mówi się, że około 12 milionów Koreańczyków to chrześcijanie. Wśród nich około 100 000 czekało na powrót Jezusa i swe pochwycenie. Innymi słowy, są to zagorzali wierzący, którzy wierzyli w Słowo Boże tak, jak zostało napisane i czekali na powrót Pana—tylko 100 000 z 12 milionów, czyli mniej niż 1 procent. 
Ich problem polegał jednak na tym, że nie mieli właściwego zrozumienia er, które wyznaczył im Bóg. Bez właściwego zrozumienia ewangelii wody i Ducha wielu wczesnych chrześcijan popełniało takie błędy, próbując obliczyć datę powrotu Chrystusa na podstawie ich błędnej wiedzy o erze powtórnego przyjścia Chrystusa i pochwycenia świętych. Dlatego Apostoł Paweł ostrzegł ich, „Abyście nie tak łatwo dali się zachwiać w waszym umyśle i zatrwożyć się ani przez ducha, ani przez mowę, ani przez list rzekomo przez nas pisany, jakoby już nadchodził dzień Chrystusa” (II List do Tesaloniczan 2:2).
Mówiąc historycznie, wielu nadal ignorowało Boży plan i na próżno ustalało błędne daty jedną po drugiej. Uważam, że istnieje potrzeba skorygowania ich błędnej wiary. Ale nie chcę ich ostro karcić—chcę tylko ich skorygować. Dlaczego? Ponieważ ich niepowodzenie wynikało z nieznajomości siedmiu er, które Bóg wyznaczył ludzkości. Błędnie obliczyli datę powtórnego przyjścia Jezusa, ponieważ źle zrozumieli i błędnie zastosowali liczby, które pojawiają się w Biblii, widząc je tylko w kategoriach ludzkich.
Ten błąd nie ogranicza się tylko do koreańskich chrześcijan, ale jest dość powszechny w pozostałej części świata. Przywódcy kościelni z różnych części świata, niektórzy z nich dość sławni, popełnili ten sam błąd. Moje serce pragnie świadczyć o zamiarze Bożym wszystkim tym, którzy w ten sposób uwierzyli w Jezusa i czekali na datę pochwycenia, którą ustanowili, aby mieli właściwe, a nie omyłkowe, zrozumienie planu Bożego wobec nich. Mam tylko nadzieję, że oni również otrzymają błogosławieństwo pochwycenia przez Boga.
Prawdziwe pochwycenie przez Boga nastąpi po erze płowego konia i męczeńskiej śmierci świętych. Kiedy siedmioletni okres Wielkiego Ucisku rozpocznie się w erze płowego konia, Antychryst wyłoni się jako najpotężniejszy przywódca świata i zapanuje nad nim.
Antychryst zacznie prześladowania świętych, gdy rozpocznie się Wielki Ucisk, zwiększając ich intensywność w pierwszej połowie Wielkiego Ucisku—to znaczy przez pierwsze trzy i pół roku—aż do osiągnięcia szczytu w połowie siedmioletniego okresu. To wtedy święci staną się męczennikami w obronie swojej wiary. Wkrótce po tym nastąpi szósta era, w której umęczeni święci zostaną wskrzeszeni i pochwyceni. 
Ci, którzy wierzą w Jezusa, muszą dobrze znać te czasy. W zależności od tego, czy wierzą w pretrybulacjonizm, czy w midtrybulacjonizm, ich życie wiary potoczy się zupełnie inaczej. Czy wierzący będą mądrze czekać na swoje uniesienie z właściwą wiarą, czy też popełnią błąd, koncentrując swój umysł na absurdalnej dacie, którą sami wybiorą—wszystko to będzie zależeć od tego, czy oprą swoją wiarę na Słowie Bożym, czy nie.
Jeśli podejdziesz do tych nauk o Słowie Objawienia ze spokojem, możesz faktycznie dowiedzieć się, jakie są rozsądne wnioski, a tym samym być w stanie poprawnie odpowiedzieć na wszystkie swoje pytania. Ale jeśli nie masz właściwego zrozumienia pochwycenia i nie będziesz na nie czekać we właściwy sposób, twoja wiara zostanie zrujnowana.
Teoria pretrybulacjonizmu została objaśniona przez Scofielda, amerykańskiego teologa, który jako pierwszy systematycznie ustalił swoje doktrynalne stanowisko w swojej Biblii Scofield Reference Bible. Ta Biblia była szeroko tłumaczona i używana na całym świecie. To z powodu wpływu Biblii Scofielda, teoria pretrybulacjonizmu została tak rozlegle rozpowszechniona. Ponieważ Biblia Scofielda została napisana przez wpływowego teologa z potężnego kraju, została przetłumaczona na wiele różnych języków i przeczytana przez wielu chrześcijan.
Sam Scofield nie miał pojęcia, że jego twierdzenie o pretrybulacjoniźmie stanie się tak powszechne na całym świecie. Rezultatem była wszelaka akceptacja tej teorii przez praktycznie wszystkich chrześcijan świata. Ale zanim pojawiła się teoria Scofielda o pretrybulacjoniźmie, dominującym przekonaniem, które panowało w świecie chrześcijańskim, była teoria posttrybulacjonizmu.
Teoria posttrybulacjonizmu postuluje, że Chrystus powróci po zakończeniu siedmioletniego okresu Wielkiego Ucisku i pochwyci ówczesnych świętych. W ten sposób wielu ludzi obawiało się Wielkiego Ucisku przed pochwyceniem i powtórnym przyjściem Pana. Kiedy rewitaliści głosili z ambony o powtórnym przyjściu Chrystusa, ludzie rzucali się do pokuty, płacząc i konając z powodu swoich grzechów, zalewając się nieustannymi modlitwami pokuty. Więc kto najczęściej płakał, był używany jako barometr do pomiaru, kto był najbardziej błogosławiony. Tacy ludzie, choć wierzyli w Jezusa, wylewali zbyt wiele łez.
Lecz ta wcześniejsza wiara w posttrybulacjonizm została powoli zastąpiona wiarą w pretrybulacjonizm. Dlaczego tak się stało? Ludzie uważali, że nieskończenie bardziej pocieszające jest przejście od posttrybulacjonizmu do pretrybulacjonizmu, ponieważ ta zmiana oznaczała, że nie stawiliby czoła wszystkim próbom i utrapieniom, przez które w przeciwnym razie wszyscy musieliby przejść. Nic dziwnego, że woleliby zostać uniesieni w powietrze, zanim spadną na nich przerażające trudności Wielkiego Ucisku. W ten sposób teoria o pretrybulacjoniźmie rozprzestrzeniła się jak ogień krzewu, ponieważ dawała wygodną wiarę, znacznie łatwiejszą do strawienia niż przerażająca perspektywa przejścia przez cierpienia Wielkiego Ucisku.
Tak jak ludzie wolą słodycze od zwykłych lub gorzkich rzeczy, tak też ludzie wolą mieć łatwiej, jeśli chodzi o ich wiarę. Lubią wybierać i wierzyć w to, co najbardziej im odpowiada, spośród różnych teorii, które stworzyli uczeni. W ten sposób tak wielu ludzi tak łatwo uwierzyło w teorię pretrybulacjonizmu. Ci, którzy popierali pogląd o pretrybulacjoniźmie, myśleli, że muszą utrzymywać swoje ciała i serca w nieskazitelnej czystości, aby zostać pochwyconym. Dlatego też byli dość żarliwi w swoim życiu wiary. Ale poważny błąd podkopał ich wiarę w pretrybulacjonizm. Chociaż ich wiara w Jezusa i ich oczekiwanie na powrót Pana były godne pochwały, popełnili jednak dwa poważne i śmiertelne błędy.
Po pierwsze, nie wierząc w ewangelię wody i Ducha, czekali na Pana, mając jeszcze grzech w swoich sercach. Trzymali się tylko krwi Krzyża i polegali na niej, ale żadna modlitwy pokutne nie mogły przynieść im absolutnego przebaczenia grzechów, które popełniają na co dzień. Jednak dzień i noc czekali na powtórne przyjście Chrystusa. Zebrali się w swoich kościołach, aby pokutować za swoje grzechy, modlić się i śpiewać pochwały przez całą noc, zjednoczeni w oczekiwaniu na pochwycenie. Nie było nic złego w tym, że w ten sposób czekali i tęsknili za swoim pochwyceniem. Ale popełnili poważny błąd, czekając bez właściwej wiary—to znaczy nie wierzyli w ewangelię wody i Ducha, jedyną wiarę, która pozwala nam stanąć przed Bogiem jako Jego dzieci.
Drugim błędem było to, że niektórzy z nich arbitralnie ogłaszali rychłą datę powrotu Jezusa bez właściwego zrozumienia planu Bożego. To nie tylko sprawiło, że wielu wierzących czekało na Niego na próżno, ale spowodowało różnego rodzaju spustoszenie w społeczeństwie, pozostawiając jedynie złe wrażenie na chrześcijaństwie i rujnując jego reputację wśród niewierzących.
Z powodu tych dwóch błędów, kiedy pochwycenie, na które ci ludzie tak gorliwie czekali, nigdy się nie urzeczywistniło, doprowadziło to tylko do tego, że wielu ludzi źle myślało o pochwyceniu, odsuwając ich jeszcze bardziej od prawdy. Teraz, kiedy rzeczywiście jest właściwy czas, aby mówić o powtórnym przyjściu Chrystusa i kiedy Jego powrót jest bliski, prawie nikt już o tym nie mówi—wszystko dzięki fiasku nielicznych zwiedzionych. Fragment, który obecnie omawiamy, był tym, co Bóg napisał do anioła Kościoła w Pergamonie poprzez Jana. Bóg pochwalił sługę Kościoła i świętych za obronę wiary do końca poprzez męczeństwo. Ale pochwała Boga dla Kościoła w Pergamonie przyszła również z kilkoma upomnieniami, ponieważ Kościół miał wśród swoich członków tych, którzy podążali za światem. To dlatego Bóg powiedział Kościołowi, aby pokutował i powiedział, że w przeciwnym razie, przyjdzie szybko i ukarze go.
Musimy tutaj zwrócić uwagę na to, co Bóg powiedział przez Jana do wszystkich siedmiu kościołów w Azji wspólnie: „Kto ma uszy, niech słucha, co Duch mówi do kościołów”. Oznacza to, że Bóg upewnia się, że mówi Swoją prawdę świętym i duszom poprzez Swoje kościoły i Swoich sług. Warto zauważyć, że Bóg powiedział Kościołowi w Pergamonie: „Kto ma uszy, niech słucha, co Duch mówi do kościołów: Temu, kto zwycięży, dam jeść z manny ukrytej i dam mu kamyk biały, a na kamyku wypisane nowe imię, którego nikt nie zna oprócz tego, który je otrzymuje”.
Podkreślę zdanie: „Temu, kto zwycięży, dam jeść z manny ukrytej”. Oznacza to, że ci, którzy naprawdę czekają na Pana, muszą pokonać wrogów Boga. Oznacza to, że muszą walczyć z tymi, którzy podążają za światem i muszą oddzielić się od tych miłośników świata. Ci, którzy podążają za Balaamem, to ci, którzy podążają za fałszywymi prorokami. Bóg mówi nam, że ci ludzie szukają bogactw świata tylko w swojej grzesznej chciwości, nazywając ich wyznawcami doktryny Balaama.
Nie każdy kościół jest kościołem Bożym. Wielu dzisiejszych przywódców kościelnych akceptuje fakt, że Jezus jest Synem Bożym, ale nie wierzą, że jest Bogiem. Jest wielu, którzy nawet nie wierzą, że Jezus Chrystus stworzył ten świat.
Ponadto wielu ludzi przychodzi do kościoła tylko po to, aby otrzymać materialne błogosławieństwo. Zbyt wielu przywódców kościelnych mówi swoim kongregacjom, że otrzymają błogosławieństwo, jeśli przekażą kościołowi więcej pieniędzy. Zwiedzeni takimi fałszywymi naukami, wielu wierzących w rzeczywistości myśli, że to, ile ofiar składają kościołowi, jest odbiciem ich wiary. Zbyt wielu z nich jest uznanych za wiernych wierzących, jedynie poprzez składanie ofiar i regularne uczęszczanie do kościoła. Co więcej, niektórzy z nich otrzymują nawet stanowiska przywódcze w kościele, takie jak diakonat lub hierarcha, tylko ze względu na regularną obecność i nabożeństwa w kościele oraz darowanie ogromnych czeków jako swoje ofiary. To wszystko są drogi Balaama, coś, od czego wszyscy musimy się oderwać.
Musimy walczyć z taką wiarą. Jeśli naprawdę chcesz być karmiony ukrytą manną, musisz najpierw rozeznać, czy twój kościół jest kościołem, który naprawdę podąża za Słowem Bożym. Jeśli tak nie jest, musisz z tym walczyć i to przezwyciężyć. Jedynie czyniąc to, możesz zostać nakarmiony prawdą wody i Ducha, prawdziwym Słowem Bożym.
Jedynie jedząc ze Słowa wody i Ducha, ukrytej manny, możesz narodzić się na nowo i tylko przez ponowne narodziny możesz nadal karmić się Słowem prawdy danym przez Boga. W ten sposób narodzony na nowo może dyskutować o tym, czym jest Słowo Boże, karmić się nim, słuchając, widząc i dzieląc się nim we wspólnocie.
Jeśli szczerze pragniesz zostać pochwyconym przez Boga, jeśli naprawdę chcesz narodzić się na nowo, to głupotą jest dalsze uczęszczanie do kościoła, który jest kościołem tylko z nazwy. Chodząc do kościoła, który nie należy do Boga, nigdy nie będziesz w stanie pożywić się prawdziwym Słowem życia, bez względu na to, jak długo chodzisz do tego kościoła—sto lat, tysiąc lat, a nawet więcej, nic nie postawi cię na właściwej ścieżce do twojego zbawienia.
Tacy ludzie nie tylko nie mogą narodzić się na nowo przez wiarę, ale w końcu popełniają głupi błąd, czekając na swoje pochwycenie, nie spełniając jego pierwszego wymogu—to znaczy, nawet nie będąc narodzeni na nowo. Taka wiara jest po prostu zła. Bez względu na to, jak niecierpliwie czekasz na powrót Chrystusa, bez względu na to, czy naprawdę kochasz Pana w swoim sercu, bez względu na to, czy jesteś gotów oddać swoje życie za Jezusa, wszystko to byłoby daremne. Tacy ludzie nie spotkają Pana. Ich miłość do Boga skończy się tylko jako nieodwzajemniona miłość.
 Oto dlaczego Bóg powiedział siedmiu kościołom w Azji: „Temu, kto zwycięży, dam jeść z manny ukrytej”. Bóg nie mówi nam, że możemy mieć Jego Słowo prawdy bez żadnej walki. Jeśli nie będziemy walczyć z kłamcami i przezwyciężać ich, nigdy nie będziemy w stanie zjeść Jego manny, Słowa życia. Nie ma znaczenia, jak wiernie mogłeś uczęszczać do swojego kościoła; jeśli nie znasz prawdy, oznacza to, że to, co do tej pory wiedziałeś, było tylko kłamstwem. Musisz uciec od tych kłamstw, walcząc z nimi i przezwyciężając je w poszukiwaniu prawdy. Tylko wtedy, gdy spotkasz tę prawdę, znajdując kościół, który daje świadectwo Słowu Bożemu i głosi ewangelię wody i Ducha, będziesz mógł spożywać mannę życia.
Nie ma nic, co mogłoby przeszkodzić nam w przyjęciu do naszych serc Słowa prawdy wody i Ducha. Serca tych, którzy głoszą i słyszą to Słowo wody i Ducha, jednoczą się, a Duch Święty mieszka w ich sercach jednakowo.
Bóg obiecał nam, że da Swoją ukrytą mannę tym, którzy zwyciężą; w związku z tym musimy pokonać Szatana w naszej walce z nim, walczyć z kłamcami i przezwyciężyć ich. Jeśli chcesz życia wiecznego, musisz prawdziwie narodzić się na nowo; a jeśli chcesz zostać pochwycony przez Boga, musisz mieć odpowiednią wiarę. Musisz walczyć i przezwyciężyć wielu kłamców tego świata, a także kłamców znalezionych w świecie chrześcijańskim.
Wasza wiara nie może być niezdecydowana, wciąż wahać się z jednej strony na drugą i być ciągniętą przez nurt, który płynie w danym momencie. Jeśli twój kościół nie jest kościołem, który głosi Słowo Boże takim, jakim jest, to musisz przestać uczęszczać do takiego kościoła. Bóg przyjdzie na spotkanie ze Swoim Słowem manny, Słowem prawdy wody i Ducha, tylko do tych, których serca miłują i dążą do prawdy. 
Byłem bardzo dobrym studentem, kiedy studiowałem w seminarium. Nigdy nie opuściłem zajęć, a wszystkie moje oceny były doskonałe. Uczyłem się pilnie i sumiennie. A jednak było zbyt wiele rzeczy, o których nie wiedziałem. Ponieważ byliśmy wraz z całą moją rodziną buddystami, zanim spotkałem Jezusa i uwierzyłem w Niego, moja wiedza o Nim była wówczas bardzo ograniczona. Jeszcze bardziej ograniczone było moje rozumienie Słowa, dlatego bardzo chciałem poznać Pismo. Pragnąc poznania Słowa Bożego, szukałem wiedzy u wielu profesorów seminarium, zadając im wiele pytań i mając nadzieję, że ich odpowiedzi zaspokoją moje pragnienie wiedzy o Biblii.
Żaden z nich jednak nigdy nie dał mi jasnej odpowiedzi. Kiedy zadawałem pytania profesorom, których chwalono za znajomość Pisma Świętego, zamiast odpowiadać na moje pytania, zwykli tylko chwalić moją własną znajomość Biblii. W seminariach profesorowie nie głoszą Słowa, ale nauczają własnych „teorii” na temat Biblii. Ale wszystkie ich teorie, od teologii Starego Testamentu po teologię Nowego Testamentu, od teologii systematycznej do historii chrześcijaństwa, od kalwinizmu po arminianizm, od chrystologii po pneumatologię i od studiów wstępnych po szczegółowe wyjaśnienia, są jedynie wytworami myśli człowieka. Nauczają tylko różnych teorii popieranych przez uczonych, nie różniących się od twoich własnych doświadczeń w szkole, jeśli chodzi o poznawanie różnych perspektyw teoretycznych na świeckim kierunku studiów.
Byłem osobą, która nie znała Biblii. Nie miało znaczenia, jak obszerne było moje wykształcenie naukowe, ilu z profesorów komentowało moją szeroką wiedzę biblijną, ani nawet to w jaki sposób ja sam oparłem moje kazania na tej wiedzy—im więcej studiowałem Biblię i teologię, tym więcej wątpliwości miałem na temat swojej ścieżki. W końcu doszedłem do zrozumienia, że jestem całkowitym ignorantem i że muszę zaczynać wszystko od nowa. Więc na moich zajęciach zacząłem zadawać pytania, które wtedy uważano za dziwne i niezręczne. Jedno z nich brzmiało: „Dlaczego Jezus został ochrzczony?”. Nigdy nie słyszałem jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Nikt nie był w stanie udzielić mi poprawnej odpowiedzi, że Jezus przyjął chrzest w rzece Jordan od Jana Chrzciciela, aby wziąć wszystkie nasze grzechy na Swoje własne ciało. 
Miałem też pytania o cuda, których dokonał Jezus, na przykład ten, w którym Jezus nakarmił ponad pięć tysięcy ludzi tylko pięcioma bochenkami chleba i dwiema rybami. Zapytałem więc: „Kiedy Jezus pobłogosławił pięć bochenków chleba i dwie ryby, czy one po prostu eksplodowały w stosy chleba i ryb naraz, czy też rozmnażały się, gdy rozdawano każdemu pożywienie?”. Najczęściej karcono mnie i zarzucano mi, że stawiam takie pytania.
W ten sposób doszedłem do wniosku: „A więc o to chodzi w teologii. My się tylko uczymy, co Francuz Kalwin usystematyzował w naukowej teorii i ekspozycjach. Nic nie wiemy o Biblii”. Zacząłem więc angażować się w szeroko zakrojone badania, gromadząc publikacje wielu wyznań i porównując je z Biblią. Jednak nic nie zyskałem.
Wszyscy doszli do tego samego wniosku, że kiedy ludzie wierzą w Jezusa, ich grzechy stopniowo znikają, gdy są uświęcani przez swoje modlitwy pokuty, i że po śmierci stają się całkowicie bezgrzeszni, a następnie wchodzą do Nieba. Różnice wyznaniowe nie miały znaczenia—ten sam wniosek dla nich wszystkich był taki, że chrześcijanie powinni kontynuować modlitwy pokutne i stopniowe uświęcenie, coś, co nie miało nic wspólnego ze Słowem. Wszystkie te twierdzenia odbiegały od tego, co miało do powiedzenia Słowo Boże. Ukląkłem więc przed Bogiem, szukałem Jego prawdy i prosiłem o nią.
Wtedy Bóg nauczył mnie prawdziwej ewangelii wody i Ducha. Ta prawda po prostu mnie zachwyciła. A kiedy zdałem sobie sprawę, że prawda wody i Ducha znajduje się we wszystkich 66 księgach Biblii, otworzyły się moje zaślepione oczy i zacząłem wyraźnie widzieć Słowo Biblii. Udało mi się dowiedzieć, jak Stary Testament i Nowy Testament pasują do siebie, a Duch Święty zamieszkał w moim sercu, kiedy znalazłem tę prawdę. Po zobaczeniu i urzeczywistnieniu tego Słowa prawdy, tak wiele grzechów, które dręczyły moje serce i tak bardzo mnie obciążały, zniknęło całkowicie, w zdumiewającym i cudownym akcie Bożej miłości i łaski.
Tak jak fale powstają, gdy mały kamień wrzucony jest do spokojnego jeziora, tak do mojego serca weszła pogodna radość i światło. Mówiąc o świetle, mam na myśli to, że zdałem sobie sprawę, jaka była prawda Słowa. Właśnie w tym momencie rozpoznania Duch Święty wszedł do mojego serca i dzięki Duchowi Świętemu doszedłem do wyraźnego ujrzenia Słowa Biblii. Od tego momentu zawsze głoszę ewangelię wody i Ducha.
Po dziś dzień ewangelia wody i Ducha podtrzymuje moje serce, dodaje mi otuchy i wzmacnia oraz utrzymuje moje serce zawsze w czystości. W ten sposób zacząłem karmić się Słowem Bożym. Kiedy zastanawiałem się nad Słowem, wraz ze zrozumieniem jego znaczenia przyszło spokojne błogosławieństwo, które napełniło moje serce, a moje serce z kolei zaczęło pływać w tym morzu łaski. Tak jak moje serce zostało wypełnione tym błogosławieństwem, kiedy wierzycie w Jego Słowo narodzonego na nowo zbawienia, tak Słowo Boże przyniesie wam również Jego łaskę i błogosławieństwo.
 Kiedy otworzyłem Biblię i zatrzymałem się na Słowie, wszystkie moje zmartwienia i niespokojne myśli zniknęły, wypełniając moje serce radością i pokojem. Zawsze mogłem odpowiedzieć na to, co Bóg naprawdę miał na myśli w Swoim Słowie, kiedy ktoś mnie pytał o Biblię. Tylko znając i wierząc w ewangelię wody i Ducha, można karmić się Słowem Bożym i tylko karmiąc się Słowem Bożym można narodzić się na nowo. Ponieważ narodzeni ponownie nie mają już grzechu w swoich sercach, niezależnie od tego, kiedy Pan powróci na tę ziemię, wszyscy są gotowi na pochwycenie, kiedy Pan w końcu uniesie ich w powietrze.
 

Wiara, Która Może Poprowadzić Nas Do Pochwycenia

Pochwycenie jest tym, na co czekamy po otrzymaniu odkupienia, znając i wierząc w ewangelię wody i Ducha. A czekając, musimy czynić to z jasnym zrozumieniem czasów wyznaczonych przez Boga. Czasy wyznaczone przez Boga to siedem er, a wśród nich era męczeństwa to era płowego konia. Era płowego konia to czwarta z siedmiu er wyznaczonych przez Boga. Z drugiej strony, era, w której teraz żyjemy, to trzecia era, era czarnego konia.
Kiedy wspinamy się na wysoką górę, opieramy się na mapie jako przewodniku. Aby jednak dokładnie i bezpiecznie dotrzeć do celu za pomocą tej mapy, musimy najpierw wiedzieć, jaka jest nasza lokalizacja. Nie ma znaczenia, jak dobrze jesteś zorientowany w czytaniu mapy lub jak dokładna jest sama mapa—jeśli nie wiesz, gdzie jesteś, mapa jest bezużyteczna. Tylko wtedy, gdy znasz swoją lokalizację, możesz bezpiecznie dotrzeć do celu.
Podobnie, tylko poprzez ponowne narodziny dzięki ewangelii wody i Ducha możesz dowiedzieć się, kiedy zostaniesz pochwycony. Biblijny dokładny czas uniesienia jest nieco poza środkowym punktem siedmioletniego okresu Wielkiego Ucisku—to jest trzy i pół roku po jego rozpoczęciu. To właśnie zaplanował Bóg w Jezusie Chrystusie, kiedy po raz pierwszy stworzył ten wszechświat.
Boży plan zbawienia w Jezusie Chrystusie, z którym posłał Swojego jednorodzonego Syna na tę ziemię, pozwolił Go ochrzcić i zabić na Krzyżu oraz wskrzesił Go z martwych, nie jest jedynym planem, ale wyznaczył także czas dla wszechświata, od stworzenia do końca, z Jego siedmioma erami. Nawet my rysujemy plany przed budową naszych domów i tworzymy plany z wyprzedzeniem dla naszych biznesów—jeszcze lepiej, nawet planujemy w naszych organizerach, co zrobimy w ciągu dnia. Czy zatem Bóg stworzyłby ten wszechświat, człowieka, ciebie i mnie w Jezusie Chrystusie bez żadnego planu? Oczywiście, że nie! Stworzył nas z planem! 
Ten plan jest jasno ujawniony w Słowie Objawienia. Kiedy otwieramy i rozmyślamy nad tym Słowem, możemy dowiedzieć się dokładnie, jaki jest plan Boga. To Słowo jest prawdą. Chociaż Słowo Boże ma kilka tysięcy lat, nadal jest niezmienną i nie ulegającą zmianie prawdą, ani do niej się nie dodaje, ani od niej się nie odejmuje. Ci, którzy o tym nie wiedzą i nie narodzili się z wody i Ducha, nadal nie znają prawdy objawionej nam przez Słowo Boże. Ale ci, którzy przebywają w Słowie, będą w stanie znaleźć i urzeczywistnić całą prawdę objawioną w Biblii.
Fragment, w którym Bóg obiecuje dać Swoją mannę tym, którzy zwyciężą, oznacza, że Bóg rzuci światło na Swoje Słowo tylko tym, którzy potrafią odróżnić prawdę od fałszu i przezwyciężyć kłamców, znając Jego Słowo prawdy. Ci, którzy uciekli od kłamstw i znaleźli prawdę, muszą przezwyciężyć te kłamstwa, głosząc tę prawdę. Bóg obiecał nam, że tym, którzy wierzą w ewangelię, da błogosławieństwo spożywania Jego manny: „Temu, kto zwycięży, dam jeść z manny ukrytej i dam mu kamyk biały, a na kamyku wypisane nowe imię, którego nikt nie zna oprócz tego, który je otrzymuje”.
Ukryta manna oznacza tutaj Słowo Boże. Z drugiej strony biały kamyk oznacza, że nasze imiona zostaną zapisane w Księdze Życia. Kiedy ludzie wierzą w ewangelię wody i Ducha, którą dał im Bóg, ich serca się zmieniają. Z sercami wypełnionymi Słowem Ducha Świętego, zdają sobie sprawę, że dzięki wierze w Słowo, wszystkie grzechy w ich sercach zniknęły. Będąc oczyszczeni w ten sposób przez wodę i Ducha, mogą mieć imiona wypisane na białym kamyku.
Bóg mówi nam, że nikt nie zna tego nowego imienia, z wyjątkiem tego, który je otrzymuje. Ci, którym odpuszczono wszystkie grzechy, muszą zdać sobie sprawę, że w ich sercach nie ma już żadnego grzechu i że ich imiona zostały zapisane w Księdze Życia. Innymi słowy, wiedzą, że ewangelia wody i Ducha zmyła wszystkie grzechy z ich serc. Tylko ci, którzy narodzili się na nowo, znając w ten sposób prawdziwe Słowo wody i Ducha i otrzymali odkupienie, mogą poznać Pana i prawdę. Ci, którzy nie narodzili się na nowo, nie zdają sobie sprawy, że mają jeszcze narodzić się na nowo. Ale narodzeni ponownie mogą łatwo rozpoznać tych ludzi, którzy jeszcze nie zjedli manny Bożej i że ich imiona nie są wypisane na białym kamyku.
Czy naprawdę chcesz być pochwycony? Jeśli chcesz zostać pochwycony, musisz mieć uprawnienia do jedzenia manny. Mając uprawnienia do jedzenia manny, mam na myśli to, że musisz narodzić się ponownie przez wodę i Ducha. Aby karmić się manną, musisz także walczyć z kłamstwami i przezwyciężyć je swoją wiarą. Fałszywi nauczyciele nie przynoszą odkupienia grzesznikom, a jedynie wyzysk ich dusz i dóbr materialnych. Musimy walczyć i przezwyciężać takie fałszywe kościoły, fałszywych proroków i fałszywych sług dzisiejszego chrześcijaństwa.
Musimy wiedzieć, opierając się na Biblii, dokładnie, w jaki sposób Jezus zabrał wszystkie nasze grzechy, dlaczego przyjął chrzest, dlaczego wziął na Siebie grzechy świata, dlaczego umarł na Krzyżu i dlaczego zmartwychwstał. Musimy dokładnie wiedzieć, dlaczego Jezus przyszedł na tę ziemię w ciele i zrobił to wszystko, i musimy wiedzieć, kim dokładnie jest Jezus. Ale fałszywe kościoły, zamiast nauczać tych prawd, z własnej inicjatywy nazywają każdego, kto do nich uczęszcza, „świętym”. Pytają tylko: „Czy wierzycie w Jezusa?”. Jeśli odpowiedź brzmi: „Tak, wierzymy”, wówczas te fałszywe kościoły natychmiast nazywają odpowiadających w ten sposób „świętymi”, udzielają im chrztu w ciągu około roku czasu, a następnie wyciągają od nich wszelkiego rodzaju ofiary, od dziękczynnych przez specjalne datki, aż po darowizny na błyszczący, zupełnie nowy budynek kościoła. Takie kościoły jak te, które mają obsesję jedynie na punkcie pieniędzy i chciwości zbudowania większego, błyszczącego budynku kościelnego, są fałszywymi kościołami.   
Kiedy żywimy się manną, musimy walczyć z takimi fałszywymi kościołami i tymi, którzy szerzą fałszywe nauki. Jeśli przegramy w naszej bitwie, oznaczałoby to nie tylko, że nie jesteśmy już świętymi Bożymi, ale także, że nie zostaniemy przez Niego pochwyceni. Nie być świętymi Boga to to samo, co nie być dziećmi Bożymi; nawet gdyby Chrystus powrócił po raz setny, nigdy nie zostaniemy pochwyceni.
Ewangelia Mateusza 25 opowiada przypowieść o dziesięciu pannach młodych, z których pięć jest mądrych, a pięć głupich. Mówi nam, jak głupich było pięć panien młodych, które zabrały ze sobą swoje lampy, ale nie zabrały oliwy i wyszły ją kupić dopiero po ogłoszeniu przybycia Oblubieńca. Musimy być mądrymi pannami młodymi, które wcześniej przygotowały oliwę. Mając wiarę poprzez przygotowanie oliwy, mam na myśli to, że musimy mieć kwalifikacje do karmienia się manną przed Jezusem, pokonać kłamców i ponownie narodzić się przez Słowo wody i Ducha.
Kiedy słyszymy kazanie, musimy zadać sobie pytanie, czy ten pastor głosi Słowo Boże, czy nie. Musimy również zapytać, czy kościół wydaje pieniądze tak, jak chce tego Bóg—to znaczy na Jego dzieła, a nie na siebie. Innymi słowy, musimy znaleźć prawdziwy kościół Boży. Uważajcie na kościoły, które gołosłownie deklarują głoszenie Słowa Bożego i Jego nauk.
Bez względu na to, jak dobrzy są w swoich mowach i modlitwach pokutnych, ich uczynki powiedzą ci, za czym naprawdę się opowiadają—czy są bardziej zainteresowani budową większych budynków kościelnych niż czymkolwiek innym; czy opiekują się biednymi, czy też służą tylko bogatym; i czy w ogóle wykazują zainteresowanie ratowaniem dusz. Bóg dał ci twoje oczy i uszy, abyś sam mógł widzieć i osądzić. A kiedy dojdziesz do wniosku, że twój kościół nie jest właściwym kościołem, nie wahaj się natychmiast z niego wyjść, ponieważ dalsze uczęszczanie do takiego fałszywego kościoła jest jak próba dostania się do piekła. Równie dobrze możesz porzucić swoje życie. 
Czy zdajesz sobie sprawę, jak dobra jest ewangelia wody i Ducha? Kiedy poznasz i zaakceptujesz tę prawdę, ewangelię wody i Ducha, w swoim sercu, staniesz się zupełnie nową osobą. Ci, którzy wcześniej należeli do Ziemi, teraz należą do Nieba, a ci, których dręczyły demony, teraz zostają uwolnieni.
Demony mogą wejść i dręczyć dusze tych, którzy mają grzech w swoich sercach i są w ten sposób skrępowani swoimi grzechami. Ale Pan przyszedł na tę ziemię i zabrał wszystkie nasze grzechy w ewangelii wody i Ducha. Ponieważ całkowicie zabrał nasze grzechy, demony nie mogą już dręczyć, ani kraść naszych dusz. Dlatego, kiedy znacie tę ewangelię i wierzycie w nią, demony zostają wyrzucone, a wasze życie się zmienia.
Innymi słowy, ci, którzy byli sługami świata, zostali uwolnieni z tej niewoli. Bóg dokonał cudownego dzieła przemiany grzeszników w sprawiedliwych, przemieniając tych, którzy należeli do Ziemi, w tych, którzy należą do Nieba, a kiedy Pan powróci, uniesie ich do Swojego Królestwa.
Nasze ziemskie życie to nie nasz koniec. Stworzywszy nas na Swój obraz, Bóg nie umieścił nas na tej ziemi, abyśmy żyli tylko przez krótki czas. Życie w ciele jest w rzeczywistości bardzo krótkie. Kiedy kończymy szkołę, jesteśmy już po dwudziestce. Spędzamy 30 lat próbując stworzyć podstawę dla naszego życia, a zanim ta podstawa jest gotowa, byśmy mogli na niej budować, jesteśmy już po czterdziestce lub pięćdziesiątce. Kiedy w końcu dochodzimy do etapu, w którym myślimy sobie, że możemy teraz trochę zwolnić i cieszyć się życiem, całe nasze życie już minęło i stajemy przed jego końcem. Tak jak kwiaty kwitną rano i więdną po południu, kiedy myślimy, że w końcu udało nam się ustabilizować życie, zdajemy sobie sprawę, że nasz czas minął i że patrzymy tylko na jego zbliżający się koniec.
Oto jak krótkie jest życie. Ale jeszcze bardziej niefortunne jest to, że jest zbyt wielu ludzi, którzy nawet nie zdają sobie sprawy z tej krótkotrwałości życia. Jednak koniec naszego życia w ciele nie jest końcem nas, ponieważ jest tylko początkiem duchowego życia naszych dusz. Dlaczego? Ponieważ Bóg, w ramach rekompensaty za nasze krótkie życie na ziemi, przygotował dla nas nie tylko Tysiącletnie Królestwo, ale także Nowe Niebo i Ziemię, w których mamy żyć wiecznie. To jest Boże błogosławieństwo życia wiecznego, które dał tylko tym, którzy narodzili się na nowo, wierząc w Słowo Jego wody i Ducha.
Tylko wtedy, gdy zjesz ukrytą mannę, a twoje imię jest wypisane na białym kamyku, możesz zostać pochwycony. Bóg mówi nam, że tylko ci, którzy żywią się Jego manną, będą w stanie pokonać Szatana podczas Wielkiego Ucisku i że jedynie imiona tych, którzy zwyciężyli w ten sposób, zostaną wypisane na białym kamyku. Wobec tego ci, którzy nie zwyciężają, nie powinni nawet marzyć o byciu pochwyconym, ani też nie mogą marzyć o ponownym narodzeniu.
Osiągnięcie czegoś cennego i wartościowego wymaga wielkich poświęceń. Dobrym przykładem jest złoto; znalezienie i wydobycie złota wymaga wiele wysiłku, czasu i ryzyka. Wiele osób zginęło w kopalniach złota, zanim udało im się znaleźć choćby kawałek samorodka. Wydobycie złota aluwialnego również wymaga wielu trudów. Płukanie całej ciężarówki ziemi przez cały dzień daje tylko niewielką ilość złota. Co więcej, nie można tego zrobić w każdej rzece, ale najpierw musisz znaleźć rzekę, która ma aluwialne złoto. Innymi słowy, znalezienie złota wymaga ciężkiego wysiłku, a czasem nawet życia. Dlaczego więc ludzie tak bardzo starają się znaleźć złoto? Robią to, ponieważ uważają, że złoto jest tak cenne, że warto ryzykować własne życie.
Jednakże to, co jest o wiele cenniejsze i wartościowsze niż złoto i srebro, to fakt, że możemy stać się dziećmi Bożymi. Złoto może przynieść ci chwilowe szczęście dla twojego ciała, ale bycie dziećmi Bożymi przynosi ci niekończące się, wieczne szczęście. Aby zostać pochwyconym w czasach ostatecznych, aby cieszyć się bogactwem, dobrobytem i honorem Tysiącletniego Królestwa oraz Nowego Nieba i Ziemi, i aby żyć takim życiem przez wieczność, musisz teraz walczyć ze wszystkimi kłamcami na tej ziemi, wierzyć w ewangelię wody i Ducha i bronić swojej wiary, i zapewnić sobie zwycięstwo.
Na tym świecie jest tak wiele kłamstw, które zawsze szukają okazji, by wyrwać nam serca, próbując sprawić, że stracimy wiarę. Ci, którzy wierzą w ewangelię wody i Ducha i mają prawdę w swoich sercach, wiedzą, jak cenna jest ich wiara. A ponieważ znają cenność tej wiary, walczą przeciwko wszystkim fałszywym naukom, które próbują im ją ukraść. Jeśli zdamy sobie sprawę, jak wielu ludzi pragnie tej wiary, a jednak nie jest w stanie jej osiągnąć, i jeśli zdamy sobie sprawę, że tylko ta wiara ubierze nas na weselną ucztę Baranka i da nam Jego błogosławieństwo życia wiecznego, musimy uczynić ją całkowicie naszą i nigdy nie pozwolić nikomu nam jej odebrać. To jest rodzaj wiary, która walczy i zwycięża.
Byłem przekonany o potrzebie propagowania właściwej wiedzy i zrozumienia Słowa Objawienia—aby upewnić się, że jesteś w stanie obronić cenną ewangelię wody i Ducha—ponieważ wiedziałem, że wielu fałszywych nauczycieli będzie próbowało użyć Słowo Objawienia, aby oszukać i zmylić nie tylko ludzi, ale także narodzonych ponownie świętych. Dlatego głoszę Słowo Objawienia poprzez moje kazania i książki, aby upewnić się, że możesz żyć wiarą, mając właściwą wiedzę i wiarę w czasach ostatecznych.
Księga Objawienia oferuje coś niezwykle ważnego. Ale Słowo Objawienia niczego nie objawia tym, którzy nie mogą jeść manny ukrytej przez Boga i którzy nie mają Ducha Świętego w swoich sercach. W Słowie Objawienia zapisany jest niezwykły plan, od znaków końca czasów przez pochwycenie, które jest nadzieją każdego chrześcijanina, do Nowego Nieba i Ziemi. Ale ze względu na mądrość Bożą, która nie ujawnia Swoich tajemnic każdemu, Apokalipsa pozostaje trudnym tekstem, który nie każdy może zrozumieć. Nikt, oprócz tych, którzy karmili się manną Bożą i tych których imiona są wypisane na białym kamyku dzięki narodzinom z wody i Ducha oraz przezwyciężeniu kłamstw, nie może zrozumieć Słowa Objawienia.
Oto dlaczego, w swojej ignorancji, ci, którzy nie narodzili się na nowo, mówią o pretrybulacjoniźmie lub posttrybulacjoniźmie, i dlaczego nawet teraz mamy ludzi, którzy twierdzą, że Tysiącletnie Królestwo jest tylko symboliczne. Słowo Boże jest prawdą i jasno stwierdza, że pochwycenie nie nastąpi bez Wielkiego Ucisku. Mówi nam, że pochwycenie nastąpi nieco po połowie siedmioletniego okresu Wielkiego Ucisku—po męczeńskiej śmierci świętych i równocześnie z ich zmartwychwstaniem.
Pochwycenie podczas zwykłego codziennego życia—piloci znikający nagle, a matki znikające od stołów na całym świecie—z przykrością informuję, po prostu się nie wydarzy. Pochwycenie nastąpi raczej, gdy na świat spadną wielkie katastrofy, przetoczą się przez niego trzęsienia ziemi, gwiazdy spadną z nieba, a ziemia się rozpadnie. Innymi słowy, pochwycenie nie nastąpi w spokojny biały dzień.
Gwiazdy jeszcze nie spadły, jedna trzecia świata nie została jeszcze spalona, a morze wciąż nie zamieniło się w krew. Co mam przez to na myśli? Chodzi mi o to, że teraz nie jest jeszcze czas na pochwycenie. Bóg mówi, że da nam znaki, które wszyscy będziemy mogli rozpoznać, zanim nadejdzie pochwycenie. Te znaki to katastrofy, które spadną na ten świat—jedna trzecia mórz i rzek zamieni się w krew, jedna trzecia lasów spłonie, spadną gwiazdy, woda będzie niezdatna do picia i tak dalej.
Kiedy świat pogrąży się w wielkich nieszczęściach, pojawi się Antychryst, aby zaprowadzić porządek. Początkowo pojawiający się jako niezwykły światowy przywódca, w końcu zmieni się w tyrana, który będzie rządził światem ze swoją absolutną mocą. Biblia mówi nam, że właśnie w tym czasie, kiedy zostanie ustanowione tyrańskie panowanie Antychrysta nad światem, Pan powróci na ziemię, aby zabrać Swoich świętych. Pochwycenie nie nastąpi zanim wielkie klęski żywiołowe jeszcze się nie wydarzyły, a Antychryst jeszcze się nie pojawił.
Innymi słowy, niewłaściwe jest, aby ktokolwiek rzucił pracę, przestał chodzić do szkoły i wszyscy dookoła zatrzymali się całkowicie w swoim życiu, myśląc, że zaraz zostaną pochwyceni, podczas gdy w rzeczywistości te znaki, które Bóg nam obiecał jeszcze się nie urzeczywistniły. Nie dajcie się zwieść w ten sposób, bo wpadniecie w pułapki kłamstwa Szatana.
Musimy walczyć i przezwyciężyć wszystko, co takie fałszywe nauki zastawiły na nas, aby nas uwięzić. Jedyną wiarą, która może zwyciężyć fałszywe nauki, jest wiara w ewangelię wody i Ducha. Tylko ci, którzy wierzą w chrzest Jezusa, który zabrał wszystkie ich grzechy, są całkowicie uwolnieni z łańcuchów tych grzechów. Ponieważ Jezus wziął na Siebie nasze grzechy przez Swój chrzest i ponieważ odkupił nas Swoją własną krwią, która zmyła nasze grzechy, otrzymaliśmy Jego doskonałe zbawienie, wierząc we wszystko, co Pan uczynił dla nas—przez wiarę i samą wiarą. Ci, którzy wierzą w to Słowo, stali się teraz dziećmi Bożymi i zatriumfują we wszystkich planach, które Bóg im wyznaczył.
Z drugiej strony jedyną rzeczą, jaka czeka na kłamców, którzy twierdzą, że wierzą w Jezusa, a mimo to mają grzech w swoich sercach, i którzy szukają jedynie własnej chciwości w służbie Panu, jest kara, która spotka ich wraz z Szatanem. Dlatego nasza ewangelia wody i Ducha jest tak cenna. Tylko ci, którzy o tym wiedzą i potrafią rozróżnić prawdziwą i fałszywą ewangelię, mogą jeść mannę ukrytą przez Boga, na końcu przezwyciężyć wszystkie kłamstwa i wejść do Tysiącletniego Królestwa oraz Nowego Nieba i Ziemi. Przeczytajcie Słowo i przekonajcie się, jaka jest prawdziwa prawda, która może was zbawić, dać wam nadzieję i pobłogosławić życiem wiecznym. Uświadomcie sobie i uwierzcie w to. To jest wiara zwycięstwa.
Zwycięstwo w naszej duchowej walce jest dla nas niezwykle ważne, ponieważ przegrana w tej bitwie oznacza nie tylko zwykłą porażkę, ale oznacza skazanie na piekło. W innych bitwach możemy dojść do siebie po przegranej, ale w tej bitwie wiary nie ma szans na wyzdrowienie. Musicie więc umieć odróżnić, co jest prawdą, od tego, jakie są wasze własne myśli, pożądliwość ciała i kłamstwa fałszywych nauczycieli, i musicie przygotować swoją wiarę na koniec, dochodząc do właściwej wiedzy na temat naszych czasów w świetle Słowa.
Bóg przygotował plagi siedmiu trąb i siedmiu czasz i pozwolił na Wielki Ucisk dla nas. Kiedy świat zostanie porażony przez ogromne klęski żywiołowe—wielkie pustoszące pożary, spadające gwiazdy, morza, rzeki i źródła zamieniające się w krew—pojawi się Antychryst i powinniście zdać sobie sprawę, że oznacza to początek siedmioletniego okresu Wielkiego Ucisku. Męczeństwo, zmartwychwstanie i pochwycenie świętych nastąpi po zakończeniu plag siedmiu trąb, kiedy zabrzmi ostatnia trąba, ale zanim plagi siedmiu czasz zostaną uwolnione. 
 Kiedy czwarta pieczęć Boga zostanie otwarta, Antychryst zażąda od świętych odstąpienia od wiary. W tym czasie ci, których imiona są zapisane w Księdze Życia—to znaczy narodzeni ponownie święci, którzy jedli mannę i których imiona są zapisane na białym kamyku—zostaną odważnymi męczennikami. Jest to ostatnia i największa wiara, która oddaje całą chwałę Panu. Taka jest odważna wiara tych, którzy wierzą w ewangelię wody i Ducha i żyją zgodnie z nią. Krótko mówiąc, jest to wiara, dzięki której możemy zostać zwycięzcami w naszej duchowej walce. 
Musimy za wszelką cenę pokonać naszych przeciwników. Po narodzeniu się na nowo musimy nadal walczyć z kłamcami i ich pokonywać. Aby to zrobić, musimy żyć życiem, które karmi się manną Bożą i głosić Słowo naszego Pana aż do końca. Tym, którzy zwyciężą, Bóg obiecał oddać Swoją chwałę i błogosławieństwa. Wiara, która zasługuje na uniesienie w powietrze przez Boga, największa nadzieja dla wierzących i przekonanie o Tysiącletnim Królestwie oraz Nowym Niebie i Ziemi—wszystko to będzie dozwolone tylko tym, którzy otrzymali Bożą ukrytą mannę dzięki przezwyciężeniu wszystkich kłamstw z wiarą w Słowo Boże.
Ci, którzy wiedzą, co jest naprawdę cenne, sprzedają wszystko, aby to zdobyć i wytrzymują wielkie wyrzeczenia, aby to zachować. Ponieważ takie ofiary nie będą dla nas bólem, ale wielką radością, a ponieważ jest to naprawdę bezcenny skarb, który w końcu da nam wszystko, warto oddać wszystko, co mamy, aby go bronić. 
Mam nadzieję i modlę się, abyście nadal mieli nadzieję na Tysiącletnie Królestwo oraz Nowe Niebo i Ziemię, pokonali wszystkich przeciwników z tą nadzieją i ostatecznie wyłonili się jako zwycięzcy wielkiej radości i szczęścia.