Search

Bài giảng

Temat 9: List do Rzymian

[7-6] Chwalmy Pana,  Zbawiciela Grzeszników (List do Rzymian 7:14-8:2)

(List do Rzymian 7:14-8:2)
„Gdyż wiemy, że prawo jest duchowe, ale ja jestem cielesny, zaprzedany grzechowi. Tego bowiem, co robię, nie pochwalam, bo nie robię tego, co chcę, ale czego nienawidzę, to robię. A jeśli robię to, czego nie chcę, zgadzam się z tym, że prawo jest dobre. Teraz więc już nie ja to robię, ale grzech, który we mnie mieszka. Gdyż wiem, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro, bo chęć jest we mnie, ale wykonać tego, co jest dobre, nie potrafię. Nie czynię bowiem dobra, które chcę, ale zło, którego nie chcę, to czynię. A jeśli robię to, czego nie chcę, już nie ja to robię, ale grzech, który we mnie mieszka. Odkrywam więc w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, trzyma się mnie zło. Mam bowiem upodobanie w prawie Bożym według wewnętrznego człowieka. Lecz widzę inne prawo w moich członkach, walczące z prawem mego umysłu, które bierze mnie w niewolę prawa grzechu, które jest w moich członkach. Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci? Dziękuję Bogu przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana. Tak więc ja sam umysłem służę prawu Bożemu, lecz ciałem prawu grzechu. Dlatego teraz żadnego potępienia nie ma dla tych, którzy są w Jezusie Chrystusie, którzy nie postępują według ciała, ale według Ducha. Gdyż prawo Ducha życia, które jest w Jezusie Chrystusie, uwolniło mnie od prawa grzechu i śmierci”.
 


Człowiek jest grzesznikiem, który odziedziczył grzech

 
Wszyscy ludzie odziedziczyli grzech po Adamie i Ewie i stali się nasionami grzechu. W ten sposób rodzimy się pierwotnie jako potomkowie grzechu i nieuchronnie stajemy się grzesznymi istotami. Chociaż nikt nie chce być grzesznikiem, wszyscy ludzie na świecie stają grzesznikami z powodu jednego przodka, Adama.
Jakie jest źródło grzechu? Jest odziedziczony po naszych rodzicach. Urodziliśmy się z grzechem w naszych sercach. Taka jest odziedziczona natura grzeszników. Mamy 12 rodzajów grzechów, które odziedziczyliśmy po Adamie i Ewie. Te grzechy—cudzołóstwa, nierząd, zabójstwa, kradzieże, chciwość, niegodziwość, podstęp, wyuzdanie, oko złe, bluźnierstwo, pycha i głupota—są wrodzone w naszych sercach od chwili narodzin. Podstawową naturą człowieka jest grzech.
W ten sposób rodzimy się z dwunastoma rodzajami grzechów. Nie możemy nie wyznać, że jesteśmy grzesznikami, ponieważ rodzimy się z grzechem w naszych sercach. Człowiek rodzi się jako grzesznik i jest niewątpliwie grzesznikiem, ponieważ pierwotnie miał w sobie grzech, nawet jeśli nie grzeszy przez całe życie. Człowiek staje się grzesznikiem, ponieważ rodzi się z grzechem w sercu. Nawet jeśli nie grzeszymy własnym ciałem, nie możemy uniknąć zostania grzesznikami, ponieważ Bóg patrzy na serce. Zatem wszyscy ludzie są grzesznikami przed Bogiem.
 

Człowiek popełnia grzech występków
 
Człowiek także popełnia grzech występków. Ciałem popełnia grzechy, kiełkujące z grzechu pierworodnego wewnątrz. Nazywamy te grzechy „nieprawościami” lub „występkami”. Są to obrazy naszych zewnętrznych zachowań, które wywodzą się z dwunastu rodzajów grzechów w naszych sercach. Zły grzech od wewnątrz sprawia, że człowiek dopuszcza się nieprawości, a tym samym czyni wszystkich ludzi bez wyjątku grzesznikami. Człowiek nie wydaje się być grzesznikiem, gdy jest bardzo młody. Grzech nie wypływa w niezwykły sposób z niemowlęcia, gdy jest ono bardzo młode, tak jak młode drzewo kaki nie rodzi owoców kaki. Ale z wiekiem grzech zaczyna wychodzić coraz bardziej z wnętrza i dowiadujemy się, że jesteśmy grzesznikami. Nazywamy te grzechy nieprawościami lub występkami i są to grzechy popełniane przez zachowanie. 
Bóg mówi, że nieprawości i występki są grzechami. Grzech w sercu i nieprawości naszego ciała są zarówno grzechami. Bóg nazywa człowieka grzesznikiem. Wszystkie grzechy są zawarte w grzechach serca i grzechach zachowania. Tak więc wszyscy ludzie rodzą się grzesznikami w oczach Boga, bez względu na to, czy grzeszą swoim zachowaniem, czy nie. 
Niewierzący upierają się, że człowiek rodzi się początkowo dobry i że nikt nie urodził się zły. Lecz Dawid wyznał Bogu: „Przeciw Tobie, Tobie samemu, zgrzeszyłem i zło uczyniłem na Twoich oczach, abyś okazał się sprawiedliwy w Swoich słowach i czysty w Swoim sądzie. Oto zostałem zrodzony w nieprawości i w grzechu poczęła mnie moja matka” (Księga Psalmów 51:4-5). Ten fragment oznacza: „Nie mogę nie popełniać grzechu, ponieważ jestem pierwotnie nasieniem grzechu. Jestem śmiertelnym grzesznikiem. Tak więc, jeśli zabierzesz moje grzechy, będę mógł zostać odkupiony ze wszystkich moich grzechów i stać się sprawiedliwym. Ale jeśli ich nie zabierzesz, będę musiał iść do piekła. Mam grzech, jeśli powiesz, że mam grzech. Lecz nie mam grzechu, jeśli powiesz, że nie mam grzechu. Wszystko zależy od Ciebie Boże i Twojego sądu”.
Ściśle mówiąc, w oczach Boga wszyscy ludzie są grzesznikami, ponieważ odziedziczyli grzech po rodzicach. Rodzą się grzesznikami niezależnie od swego zachowania. Jedynym sposobem na ucieczkę od grzechu jest wiara w zbawienie Jezusa. Edukacja publiczna uczy nasze dzieci fałszywego twierdzenia, którego główne przesłanie można podsumować w następujący sposób: „Wszyscy ludzie rodzą się dobroduszni. Żyj więc cnotliwie zgodnie z dobrą naturą istot ludzkich. Możesz czynić dobrze, jeśli tylko spróbujesz”. Mówią tylko pozytywne rzeczy. Ludzie żyją zgodnie z naukami zasad moralnych. Ale dlaczego w społeczeństwie lub w domu popełniają grzech w swoich sercach lub ciałem? Robią to, ponieważ rodzą się z grzechem. Ludzie rodzą się jako nasiona grzechu. Człowiek nie może nie popełniać grzechów, chociaż chce czynić dobro. To dowodzi, że urodziliśmy się z grzechem.
 


Musicie poznać samych siebie

 
Ludzie nie mogą przestać popełniać grzechu ciałem przez całe życie, ponieważ rodzą się z grzechem. Taki jest pierwotny stan ludzkości—najpierw musimy poznać samych siebie. Sokrates powiedział: „Poznaj samego siebie!”. Jezus powiedział: „Jesteś grzesznikiem, ponieważ zostałeś poczęty w grzechu i zrodzony w nieprawości. Musisz więc otrzymać przebaczenie swoich grzechów”. Poznaj samego siebie. Większość ludzi źle rozumie samych siebie. Prawie wszyscy ludzie żyją i umierają, nie znając samych siebie. Tylko mądrzy ludzie znają samych siebie. Mądrzy są ci, którzy dostrzegają i wierzą w prawdę Jezusa, wiedząc, że są potomstwem złoczyńców. Mają oni prawo wejść do Królestwa Niebieskiego. 
Ci, którzy nie znają samych siebie, uczą ludzi udawać hipokrytów i nie grzeszyć już więcej. Uczą ludzi, aby nie okazywali grzechów, które są wewnątrz. Nauczyciele religii uczą ich, aby nie grzeszyli i tłumili swoje grzechy, kiedy te próbują się z nich wyrwać. Wszyscy oni są w drodze do piekła. Kim oni są? Są sługami Szatana, fałszywymi pasterzami. To, czego uczą, nie jest tym, czego nauczył nas nasz Pan. Oczywiście nasz Pan nie powiedział nam, abyśmy popełniali grzechy. Lecz mówi nam: „Masz grzech, jesteś grzesznikiem, a zapłatą za grzech jest śmierć. Jesteś na drodze do zagłady z powodu swoich grzechów. Musisz więc zostać odkupiony za grzechy. Przyjmij dar zbawienia, który zbawi cię od wszystkich twoich grzechów. Wtedy wszystkie twoje grzechy zostaną przebaczone i otrzymasz życie wieczne. Staniesz się sprawiedliwym, drogocennym świętym i dzieckiem Bożym”.
 


Dlaczego Bóg dał istotom ludzkim Prawo?

 
Paweł powiedział: „A prawo wkroczyło po to, aby obfitował grzech. Lecz gdzie grzech się rozmnożył, tam łaska tym bardziej obfitowała” (List do Rzymian 5:20). Bóg dał nam Prawo, aby przez Prawo nasze grzechy objawiły się jeszcze bardziej grzeszne (List do Rzymian 7:13). Dał grzesznikom Swoje Prawo, aby naprawdę rozpoznali swoje grzechy.
Bóg dał Izraelitom Prawo, kiedy potomkowie Jakuba mieszkali na pustyni po wyjściu z Egiptu. Dał 613 rodzajów przykazań. Dlaczego Bóg dał ludziom Prawo? Bóg dał im Prawo, po pierwsze, ponieważ chciał pozwolić im rozpoznać swoje grzechy, ponieważ nie wiedzieli o swoich grzechach, a po drugie, ponieważ rodzili się z grzechem.
Dziesięć przykazań Prawa pokazuje, jakimi śmiertelnymi grzesznikami są istoty ludzkie. „Nie będziesz miał innych bogów przede Mną. Nie będziesz czynił sobie żadnego rzeźbionego posągu… Nie będziesz brał imienia PANA, twego Boga, nadaremnie, gdyż PAN nie zostawi bez kary tego, który bierze Jego imię nadaremnie. Pamiętaj o dniu szabatu, aby go święcić. Czcij swego ojca i swoją matkę, aby twoje dni były długie na ziemi, którą PAN, twój Bóg, da tobie. Nie będziesz zabijał. Nie będziesz cudzołożył. Nie będziesz kradł. Nie będziesz fałszywie świadczył przeciw twemu bliźniemu. Nie będziesz pożądał domu twego bliźniego…, ani żadnej rzeczy, która należy do twego bliźniego” (Księga Wyjścia 20:3-17). 
Bóg dał nam wszystkim Prawo i przez nie nauczył nas dokładnie, jaki grzech mamy w naszych sercach. Bóg nauczył nas, że jesteśmy całkowitymi grzesznikami wobec Boga i oświecił nas prawdą, że jesteśmy grzesznikami, ponieważ nie możemy przestrzegać Prawa.
Czy człowiek może przestrzegać Prawo Boże? Kiedy Bóg powiedział Izraelitom i poganom, aby nie mieli innych bogów przed Nim, chciał ich oświecić, że są grzesznikami, którzy od samego początku nie mogli przestrzegać nawet pierwszego przykazania. Dzięki przykazaniom poznali, że kochają inne stworzenia bardziej niż Stwórcę. Zrozumieli, że nadaremnie przyjęli imię Boże, że stworzyli bożki, których Bóg nienawidził, i służyli im, i że nawet nie spoczęli, gdy Bóg dał im odpoczynek dla nich samych. Dowiedzieli się też, że nie oddawali czci rodzicom, mordowali, cudzołożyli i czynili wszystkie bezprawne czyny, których Bóg im zabronił. Krótko mówiąc, nie mogli przestrzegać Prawa Bożego.
 

Prawo panuje nad tymi, których grzechy jeszcze nie zostały wybaczone
 
Czy teraz rozumiesz, dlaczego Bóg dał nam Prawo? Bóg dał prawo najpierw tym, którzy na nowo się nie narodzili. „Czyż nie wiecie, bracia (bo mówię do znających prawo), że prawo panuje nad człowiekiem, dopóki on żyje?” (List do Rzymian 7:1). Bóg dał Prawo tym, którzy odziedziczyli grzech po swoich przodkach i jeszcze nie narodzili się na nowo, aby opłakiwali swoje grzechy. Prawo panuje nad człowiekiem tak długo, jak długo on żyje. Każdy potomek Adama ma w sercu dwanaście rodzajów grzechu. Bóg dał Prawo tym, którzy mają grzech w sercach, i powiedział im, że mają poważne grzechy. Tak więc, ilekroć grzechy zabójstwa lub cudzołóstwa wychodzą z nas i powodują, że grzeszymy, Prawo mówi nam: „Bóg powiedział ci, abyś nie popełniał cudzołóstwa. Ale znowu popełniłeś cudzołóstwo. Więc jesteś grzesznikiem. Bóg powiedział ci, żebyś nie mordował, ale mordowałeś swoją nienawiścią. Jesteś grzesznikiem, który morduje i popełnia cudzołóstwo. Bóg powiedział ci, żebyś nie kradł, ale znowu ukradłeś. Więc jesteś złodziejem”. W ten sposób grzech pojawia się tam, gdzie istnieje Prawo.
Oto dlaczego Paweł powiedział: „Czyż nie wiecie, bracia (bo mówię do znających prawo), że prawo panuje nad człowiekiem, dopóki on żyje?”. Prawo panuje nad tymi, którym grzechy nie zostały jeszcze przebaczone. Dla pogan, którzy nie znają Prawa Bożego, ich sumienie staje się dla nich Prawem. Kiedy czynią zło, sumienie mówi im, że zgrzeszyli. Podobnie, sumienie niewierzących działa dla nich jako Prawo, a oni rozpoznają grzechy poprzez swoje sumienie (List do Rzymian 2:15).
Dlaczego nie służycie Stwórcy, skoro nawet wasze sumienie mówi wam, że jest Stwórca? Dlaczego nie szukacie Boga? Dlaczego oszukujecie swoje serca? Powinniście się wstydzić swoich grzechów i bać się, że inni dowiedzą się o waszych grzechach. Ale grzesznicy, którzy nie uznają Boga i oszukują swoje serca, nie mają wstydu.
Jeśli mamy grzech wstydzimy się siebie, kiedy patrzymy na niebo, ziemię, innych ludzi lub jakiekolwiek inne stworzenie. Bóg dał ludziom sumienie, a prawo sumienia wskazuje na grzech. Ale większość z nich żyje bez Boga, udając hipokrytę w oczach Boga i żyjąc tak, jak im się podoba. Są skazani na piekło. Paweł przypomina im, aby zwrócili uwagę na Prawo: „Czyż nie wiecie, bracia (bo mówię do znających prawo), że prawo panuje nad człowiekiem, dopóki on żyje?”. Istota ludzka musi narodzić się dwukrotnie—raz jako grzesznik, a następnie narodzić się ponownie dzięki łasce odkupienia Boga, aby żyć jako sprawiedliwy człowiek.
Paweł wyjaśnił, jak Pan ocalił nas od przekleństwa prawa grzechu w następujący sposób: „Zamężna kobieta bowiem, dopóki mąż żyje, jest z nim związana prawem, a jeśli mąż umrze, zostaje uwolniona od prawa męża. Tak więc, dopóki mąż żyje, będzie nazywana cudzołożnicą, jeśli zostanie żoną innego mężczyzny. Jeśli jednak jej mąż umrze, jest wolna od tego prawa, tak że nie będzie cudzołożnicą, choćby została żoną innego mężczyzny” (List do Rzymian 7:2-3).
Jeśli zamężna kobieta ma romans, nazywana jest cudzołożnicą. Ale jeśli jej mąż nie żyje, a następnie poślubia innego mężczyznę, nie ma w tym nic złego. Ta sama logika dotyczy naszego wyzwolenia z prawa grzechu. Prawo panuje nad wszystkimi potomkami Adama, którym grzechy nie zostały jeszcze przebaczone. Mówi im: „Jesteście grzesznikami”. Dlatego zaczynają wyznawać swoją grzeszność pod Prawem, mówiąc: „Muszę iść do piekła. Jestem grzesznikiem. To dla mnie naturalne, że pójdę do piekła z powodu zapłaty za moje grzechy”. Ale jeśli umrzemy dla Prawa przez ciało Chrystusa, Prawo nie może już dłużej panować nad nami, ponieważ nasze „stare ja” zostało ukrzyżowane poprzez chrzest w Chrystusie.
 

Nasze „stare ja” nie żyje
 
Nasz Pan zaopiekował się naszymi starymi mężami i pozwolił nam wyjść za mąż za Niego. „Tak i wy, moi bracia, zostaliście uśmierceni dla prawa przez ciało Chrystusa, abyście należeli do innego, to znaczy tego, który został wskrzeszony z martwych, abyśmy przynosili Bogu owoc” (List do Rzymian 7:4). Bóg dał Prawo wszystkim istotom ludzkim, które narodziły się z grzechem z powodu ich wspólnego przodka, Adama, aby grzech przez przykazania został jeszcze bardziej objawiony. Sprawił, że zamieszkali pod sądem Bożym, lecz zbawił ich przez ciało Chrystusa. Jezus Chrystus umarł za nas. Czy nie jest dla nas słuszne pójście do piekła zgodnie z Prawem Bożym? Zgadza się. Jednak Pan został posłany na świat, wziął na Siebie wszystkie nasze grzechy Swoim chrztem w rzece Jordan, został ukrzyżowany, osądzony i przeklęty przez gniew Prawa w naszym imieniu. Przez to i jedynie przez to możemy teraz zostać zbawieni i narodzić się na nowo, wierząc w to.
Ci, którzy na nowo się nie narodzili, muszą iść do piekła. Powinni uwierzyć w Jezusa i zostać zbawieni. Musimy raz umrzeć z Jezusem Chrystusem. Jeśli nasze „stare ja” nie umrą ani razu, nie możemy stać się nowymi stworzeniami i wejść do Królestwa Niebieskiego. Jeśli nasze „stare ja” nie zostały osądzone zgodnie z Prawem przez naszą zjednoczoną wiarę w Jezusa, musimy zostać osądzeni i zesłani do piekła. Wszyscy, którzy nie narodzili się ponownie, powinni iść do piekła.
Niewierzący żyją dobrze, cieszą się wszystkim, co może zapewnić dobre życie, ale nie przejmują się swoją wieczną karą. Wszyscy ludzie żyjąc na tej ziemi powinni otrzymać przebaczenie grzechów od Pana Jezusa. Każde „stare ja” musi raz umrzeć w jedności z Jezusem poprzez wiarę, ponieważ nie możemy narodzić się na nowo po naszym odejściu z tego świata. Musimy zostać raz zabici i uwolnieni od naszych grzechów poprzez wiarę w Jezusa Chrystusa. Poprzez kogo? Poprzez ciało Jezusa Chrystusa. W jaki sposób? Wierząc, że Jezus przyszedł na ten świat i zabrał wszystkie nasze grzechy. Czy jesteś martwy? Czy jest ktoś, kto jeszcze nie umarł? Możesz się zastanawiać: „Jak mogę stać się martwy? Skoro umarłem, jak jestem teraz żywy?”. Jest to sekret; jest to tajemnica, której żadna religia nie może nigdy rozwiązać.
Tylko nowo narodzeni mogą powiedzieć, że ich „stare ja” są już martwe w jedności z Jezusem. Grzesznicy mogą narodzić się na nowo, a ich „stare ja” mogą być martwe tylko wtedy, gdy słuchają Słowa Bożego od narodzonych na nowo. Dzięki temu mogą stać się sługami Boga. Wszyscy ludzie muszą słuchać Słowa Bożego od narodzonych na nowo świętych. Nie możesz narodzić się na nowo, jeśli zignorujesz ich nauki. Nawet Paweł nie mógł narodzić się na nowo bez Chrystusa, chociaż nauczył się Słowa Bożego od Gamaliela, jednego z najwybitniejszych ówczesnych nauczycieli Prawa. Jakże jesteśmy wdzięczni! Możemy przynieść owoce sprawiedliwości Bogu, wierząc w Jezusa Chrystusa, który zmartwychwstał, kiedy umarliśmy przez ciało Jezusa Chrystusa poprzez wiarę. Możemy wtedy przynieść dziewięć rodzajów owoców Ducha Świętego.
 

Namiętności grzechów okazywały swą moc w naszych członkach, aby przynosić śmierci owoc
 
„Gdy bowiem byliśmy w ciele, namiętności grzechów, które się wzniecały przez prawo, okazywały swą moc w naszych członkach, aby przynosić śmierci owoc” (List do Rzymian 7:5). „Gdy byliśmy w ciele” oznacza „zanim narodziliśmy się na nowo.” Namiętności grzechów okazały swą moc w naszych członkach dla przyniesienia owocu śmierci, gdy nie wierzyliśmy w ciało Jezusa Chrystusa. Namiętności grzechów były w tym czasie stale obecne w naszych członkach. W sercu jest dwanaście rodzajów grzechów. Mówiąc inaczej, oznacza to, że w naszych sercach jest dwanaście ujść grzechów. Na przykład dzisiaj grzech cudzołóstwa może wyjść z jego ujścia i pobudzić serce. Wtedy serce rozkazuje głowie: „Cudzołóstwo wychodzi ze swej nory i każe mi popełnić cudzołóstwo”. Następnie głowa odpowiada: „W porządku. Nakażę ramionom i nogom to wykonać. Słuchajcie, ręce i nogi, róbcie, co chcecie. Pośpieszcie się!”. Głowa nakazuje swoim członkom udać się w miejsce, gdzie ciało popełnia cudzołóstwo. Następnie ciało idzie i robi to, co rozkazuje głowa. Podobnie, gdy grzech morderstwa wychodzi ze swojej nory, porusza serce, a serce sprawia, że głowa rozzłości się na kogoś. Następnie głowa nakazuje ciału przygotować się do tego. W ten sposób grzech działa w naszych członkach.
To jest powód, dla którego powinniśmy otrzymać przebaczenie naszych grzechów. Jeśli nie otrzymamy przebaczenia grzechów, nie możemy nie robić tego, co nakazuje nam serce, chociaż nie chcemy tego robić. Każdy powinien się na nowo narodzić dzięki prawdziwej ewangelii. Gdy się na nowo narodzimy, możemy stać się całością, podobnie jak robak staje się cykadą. Księża mogą naprawdę służyć Panu dopiero po ponownych narodzinach. Przed narodzeniem się na nowo mogą tylko powiedzieć: „Umiłowani święci, musicie czynić dobrze”. Jest to podobne do mówienia chorym, aby się uleczyli. Wzywają swoje wspólnoty, aby same oczyściły swoje serca, pomimo że sami nie wiedzą, jak oczyścić swoje grzeszne serca.
Namiętności grzechów naszych członków okazywały swą moc, aby przynieść owoce śmierci. Czy człowiek popełnia grzech, ponieważ chce grzeszyć? Popełniamy grzech jako słudzy grzechu, ponieważ urodziliśmy się z grzechem, ponieważ wszystkie nasze grzechy nie zostały jeszcze zmyte i ponieważ jeszcze nie umarliśmy poprzez ciało Jezusa Chrystusa. Grzeszymy, chociaż nienawidzimy tego. Dlatego każdy musi otrzymać przebaczenie grzechów.
Lepiej by było, aby pastorzy, których grzechy nie zostały jeszcze usunięte, przestali służyć Panu. Lepiej by było, gdyby sprzedawali kapustę pekińską. Polecam im to zrobić. Byłoby dla nich lepiej, gdyby to robili, niż oszukiwali ludzi, kłamiąc, aby zarobić duże pieniądze i brać ofiary dla siebie, stając się grubymi jak świnie.
Jeśli ktoś nie został zbawiony od wszystkich swoich grzechów, grzech i jego namiętności w jego członkach okazują swą moc, aby przynieść owoce śmierci. Możemy służyć Panu pod Jego łaską, otrzymując Ducha Świętego po usunięciu wszystkich naszych grzechów. Lecz nie możemy służyć Panu pod Prawem. Nasz Pan mówi nam w ten sposób: „Lecz teraz zostaliśmy uwolnieni od prawa, gdy umarliśmy dla tego, w czym byliśmy trzymani, abyśmy służyli Bogu w nowości ducha, a nie w starości litery” (List do Rzymian 7:6).
 

Prawo sprawia, że nasze grzechy stają się niezmiernie grzeszne
 
„Cóż więc powiemy? Że prawo jest grzechem? Nie daj Boże! Przeciwnie, nie poznałem grzechu jak tylko przez prawo, bo i o pożądliwości nie wiedziałbym, gdyby prawo nie mówiło: Nie będziesz pożądał. Lecz grzech, gdy zyskał okazję przez przykazanie, wzbudził we mnie wszelką pożądliwość. Bez prawa bowiem grzech jest martwy. I ja żyłem kiedyś bez prawa, lecz gdy przyszło przykazanie, grzech ożył, a ja umarłem. I okazało się, że przykazanie, które miało być ku życiu, jest mi ku śmierci. Grzech bowiem, gdy zyskał okazję przez przykazanie, zwiódł mnie i przez nie mnie zabił. A tak prawo jest święte i przykazanie jest święte, sprawiedliwe i dobre. Czy więc to, co dobre, stało się dla mnie śmiercią? Nie daj Boże! Przeciwnie, grzech, aby okazał się grzechem, sprowadził na mnie śmierć przez to, co dobre, żeby grzech stał się niezmiernie grzesznym przez przykazanie” (List do Rzymian 7:7-13).
Paweł powiedział, że Bóg dał nam Prawo, aby nasze grzechy stały się niezmiernie grzeszne. Powiedział również: „Dlatego z uczynków prawa nie będzie usprawiedliwione żadne ciało w Jego oczach, gdyż przez prawo jest poznanie grzechu” (List do Rzymian 3:20). Jednak większość chrześcijan stara się żyć zgodnie z Prawem, dążąc do jego sprawiedliwości. Tak wielu pastorów, którzy nie narodzili się na nowo, jest przekonanych, że ludzie chorują z powodu nieposłuszeństwa wobec Prawa i że mogliby wyzdrowieć z choroby, gdyby tylko żyli zgodnie z Prawem.
Czy naprawdę możemy dojść do wniosku, że nasze nieposłuszeństwo wobec Prawa powoduje wszystkie nasze choroby? Wielu chrześcijan, duchownych i ich naśladowców uważa, że sprawy nie układają się dobrze, ponieważ nie udało im się żyć zgodnie ze Słowem Bożym. Myślą, że są chorzy z powodu swoich grzechów. Dlatego boją się grzechu. Płaczą codziennie. Równie dobrze mogliby dodać do Biblii fragment mówiący: „Płaczcie wiecznie. Płaczcie bez przerwy. We wszystkim płaczcie”, chociaż Biblia nakazuje nam: „Zawsze się radujcie. Nieustannie się módlcie. Za wszystko dziękujcie. Taka jest bowiem wola Boga w Chrystusie Jezusie względem was” (I List do Tesaloniczan 5:16-18). Ale fałszywi pastorzy uczą ludzi, aby płakali na wieki, płakali bez przerwy, tak jakby opuchlizna spowodowana tak wielkim płaczem była oznaką ich wiary.
Ci, którzy mają legalistyczną wiarę twierdzą, że płaczący mają dobrą wiarę. Fałszywi księża, którzy nie narodzili się na nowo, mianują kobietę, która dobrze płacze, na starszą diakonisę, a podatnego na łzy chrześcijanina na starszego. Nie płaczcie w kościele; płaczcie w domu, jeśli naprawdę trzeba płakać. Dlaczego Jezus został ukrzyżowany? Żebyśmy płakali? Oczywiście, że nie! Jezus raz na zawsze zabrał nam cały nasz smutek, przekleństwa, choroby i ból, aby Jego ukrzyżowanie sprawiło, żebyśmy przestali płakać i zamiast tego żyli szczęśliwie. Dlaczego więc oni płaczą? Będą wysłani do swoich domów, jeśli będą próbowali płakać w narodzonym na nowo kościele Bożym.
 

Jaka jest różnica między nowo narodzonymi a tymi, którzy nie narodzili się na nowo?
 
Prawo nigdy się nie myli. Prawo jest święte. Jest naprawdę sprawiedliwe, podczas gdy my wcale nie jesteśmy sprawiedliwi. Jesteśmy przeciwieństwem Prawa, ponieważ urodziliśmy się z grzechem jako potomkowie Adama. Robimy to, czego nie powinniśmy robić, podczas gdy nie możemy robić tego, co powinniśmy. Zatem Prawo sprawia, że stajemy się niezmiernie grzeszni.
„Gdyż wiemy, że prawo jest duchowe, ale ja jestem cielesny, zaprzedany grzechowi. Tego bowiem, co robię, nie pochwalam, bo nie robię tego, co chcę, ale czego nienawidzę, to robię. A jeśli robię to, czego nie chcę, zgadzam się z tym, że prawo jest dobre. Teraz więc już nie ja to robię, ale grzech, który we mnie mieszka. Gdyż wiem, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro, bo chęć jest we mnie, ale wykonać tego, co jest dobre, nie potrafię. Nie czynię bowiem dobra, które chcę, ale zło, którego nie chcę, to czynię. A jeśli robię to, czego nie chcę, już nie ja to robię, ale grzech, który we mnie mieszka. Odkrywam więc w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, trzyma się mnie zło. Mam bowiem upodobanie w prawie Bożym według wewnętrznego człowieka. Lecz widzę inne prawo w moich członkach, walczące z prawem mego umysłu, które bierze mnie w niewolę prawa grzechu, które jest w moich członkach. Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci?” (List do Rzymian 7:14-24).
Przed tym fragmentem Paweł mówi, że wszyscy, łącznie z nim, powinniśmy zostać raz osądzeni przez Prawo. Mówi, że tylko ci, którzy otrzymali cały gniew i wszystkie wyroki Prawa przez ciało Jezusa Chrystusa, mogą przynosić owoce sprawiedliwości dla Boga. Mówi też, że nie mieszka w nim nic dobrego, a ten, kto nie narodził się ponownie, nie może powstrzymać się od grzeszenia. Podobnie robi ten, kto narodził się na nowo. Ale jest między nimi oczywista różnica. Ci, którzy na nowo się narodzili, mają zarówno ciało, jak i Ducha, więc są w nich dwa rodzaje pragnień. Ale ci, którzy nie narodzili się na nowo, mają tylko pożądliwość ciała i jedynie chcą grzeszyć. Tak więc jedyne, o co im chodzi, to o to, jak pięknie i nieustannie popełniają grzech. To jest ich życiowy cel, wspólny dla tych, którzy nie narodzili się na nowo.
Grzech powoduje, że ludzie popełniają grzech. List do Rzymian 7:20 mówi: „A jeśli robię to, czego nie chcę, już nie ja to robię, ale grzech, który we mnie mieszka”. Czy w sercach nowo narodzonych jest grzech? Nie. Czy w sercach tych, którzy nie narodzili się na nowo, jest grzech? Tak! Jeśli macie grzech w sercu, grzech działa w ciele i sprawia, że popełniacie jeszcze więcej grzechów. „Nie czynię bowiem dobra, które chcę, ale zło, którego nie chcę, to czynię. A jeśli robię to, czego nie chcę, już nie ja to robię, ale grzech, który we mnie mieszka” Ludzie nie mogą powstrzymać się od popełnienia grzechu przez całe życie, ponieważ rodzą się z grzechem.
Nowo narodzeni mogą spontanicznie wydawać owoce Ducha. Ale ci, którzy nie narodzili się na nowo, nie mogą wydać takich owoców. Nie mają litości dla innych. Niektórzy z nich nawet zabijają własne dzieci, jeśli ich dzieci są im nieposłuszne. Okrucieństwa wychodzą z ich serc i zabijają dzieci w swoich sercach, gdy dzieci są im nieposłuszne. Chociaż tak naprawdę nie zabijają swoich dzieci, to w sercu mordują je niezliczoną ilość razy.
Czy rozumiecie, co próbuję tu powiedzieć? Sprawiedliwi nie mogą tego zrobić. Mogą wdawać się w kłótnie, ale nie mogą i nie będą mieli tak okrutnych serc, przepełnionych taką goryczą i gniewem, jak inni.
Zamiast tego, sprawiedliwi chcą okazywać ludziom miłosierdzie swoim sercem, nawet tym, z którymi mogą spierać się o swoje różne opinie. „Odkrywam więc w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, trzyma się mnie zło”. Ludzie chcą czynić dobro, ponieważ zostali stworzeni na obraz Boga. Ale podczas gdy ich grzechy wciąż istnieją w ich sercach, wychodzą z nich tylko złe rzeczy.
Chrześcijanie, którzy nie narodzili się na nowo, rozmawiają ze sobą, lamentując: „Naprawdę chcę czynić dobrze, ale nie mogę. Nie wiem, dlaczego nie mogę”. Muszą wiedzieć, że nie mogą tego zrobić, ponieważ są grzesznikami, którzy nie zostali jeszcze zbawieni. Nie mogą czynić dobra, ponieważ mają grzech w sercu. Nowo narodzeni mają pragnienia Ducha, jak również pożądliwości ciała, a ci którzy nie narodzili się na nowo, nie mają Ducha. To jest kluczowa różnica, która odróżnia narodzonych na nowo od tych, którzy nimi nie są.
Paweł mówi o stanie, w którym się znajdował zanim nie narodził się ponownie w rozdziale 7. Wyjaśniając Prawo w Liście do Rzymian 7:1 i dalej, mówi, że nie mógł czynić dobra, które chciał, ale czynił zło, którego nie chciał czynić. Innymi słowy, Paweł nie chciał grzeszyć i chciał tylko czynić dobro, a jednak mógł robić tylko dokładnie to, czego nie chciał, podczas gdy to, czego naprawdę chciał w swoim sercu, uważał za niemożliwe do zrobienia. „Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci?”. Ubolewa nad swoim żałosnym losem, ale natychmiast chwali Pana, mówiąc: „Dziękuję Bogu przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana”.
Czy rozumiesz, co to oznacza? My, nowo narodzeni, możemy zrozumieć jego słowa, ale ci, którzy nie narodzili się na nowo, nigdy tego nie zrozumieją. Robak, który nigdy nie stał się cykadą, nigdy nie zrozumie, co mówi cykada. „Wow! Śpiewam piosenki przez kilka godzin dziennie na drzewie. Jaki chłodny jest wiatr!” Robak może odpowiedzieć z ziemi: „Naprawdę? Co to jest wiatr?”. Nigdy nie zrozumie, o czym mówi cykada, choć cykada wie, czym jest wiatr.
Ponieważ Paweł narodził się na nowo, mógł dokładnie wyjaśnić, jaka jest różnica między tymi, którzy narodzili się na nowo, a tymi, którzy nie są narodzeni na nowo. Mówi, że Zbawicielem, który go zbawił, jest Jezus Chrystus. Czy Jezus Chrystus nas zbawił? Oczywiście, że tak! „Tak więc ja sam umysłem służę prawu Bożemu, lecz ciałem prawu grzechu”.
Ci, których grzechy zostały usunięte, sercem służą prawu Bożemu. Czemu więc służą ciałem? Swoim ciałem służą prawu grzechu. Ciało lubi grzeszyć, ponieważ w ogóle się nie zmieniło. Ciało chce tego, co cielesne, a Duch chce tego, co jest rzeczą Ducha. Dlatego ci, których grzechy zostały usunięte, mogą i chcą iść za Panem, ponieważ Duch Święty teraz w nich mieszka. Ale ci, których grzechy nie zostały usunięte, nie mogą powstrzymać się od pójścia za grzechem zarówno umysłem, jak i ciałem. Narodzeni na nowo, których grzechy zostały teraz usunięte, mogą podążać za Bogiem swoim umysłem, nawet gdy ich ciało podąża za grzechem.
 

Prawo Ducha życia w Chrystusie Jezusie uwolniło nas od prawa grzechu i śmierci
 
Przejdźmy teraz do Listu do Rzymian 8:1. Ci, których grzechy zostały usunięte przez wiarę w zbawienie Jezusa, nie są już sądzeni przez Prawo Boże, chociaż urodzili się jako grzesznicy. „Dlatego teraz żadnego potępienia nie ma dla tych, którzy są w Jezusie Chrystusie, którzy nie postępują według ciała, ale według Ducha. Gdyż prawo Ducha życia, które jest w Jezusie Chrystusie, uwolniło mnie od prawa grzechu i śmierci” (List do Rzymian 8:1-2).
Dlatego teraz nie ma potępienia dla tych, którzy są w Jezusie Chrystusie. Nie ma potępienia! Ci, którzy się narodzili na nowo, nie mają grzechu i nie mogą być sądzeni. Żaden grzech nie pozostaje w ich sercach, ponieważ prawo Ducha, który daje życie w Jezusie Chrystusie, uwolniło ich od prawa grzechu i śmierci. Nasz Pan jest źródłem życia. Stał się Barankiem Bożym, poczętym z Ducha Świętego i wziął na Siebie wszystkie grzechy świata w rzece Jordan przez Swój chrzest od Jana. Osądzony za nas, został dla nas ukrzyżowany. Przez to całkowicie usunął wszystkie nasze grzechy.
Czy w takim razie musimy ponownie umrzeć z powodu naszych grzechów? Czy mamy coś do sądzenia? Czy mamy w sobie grzech, jeśli wszystkie nasze grzechy zostały przełożone na Jezusa Chrystusa przez Jego chrzest? Oczywiście, że nie! Nie musimy być sądzeni, bo Pan został ochrzczony w rzece Jordan, ukrzyżowany za nas, a trzeciego dnia zmartwychwstał, aby zbawić wszystkich grzeszników.
Zbawienie Boga uwalnia nas od Jego sądu, podczas gdy Prawo wywołuje gniew. „Gdyż prawo Ducha życia, które jest w Jezusie Chrystusie, uwolniło mnie od prawa grzechu i śmierci”. Gniew Boży ukazuje się tym, którzy mają grzech. Bóg posyła ich do piekła. Ale Pan uwolnił nas od prawa grzechu i śmierci, usuwając wszystkie grzechy z naszych serc. Uwolnił wierzących, którzy są w Jezusie Chrystusie od grzechu. Czy wasze grzechy zostały usunięte? 
„Co bowiem było niemożliwe dla prawa, w czym było ono słabe z powodu ciała, Bóg, posławszy Swego Syna w podobieństwie grzesznego ciała i z powodu grzechu, potępił grzech w ciele; Aby sprawiedliwość prawa wypełniła się w nas, którzy postępujemy nie według ciała, ale według Ducha” (List do Rzymian 8:3-4).
Nasz Pan mówi nam tutaj wyraźnie, że ciało jest słabe i nie może być posłuszne sprawiedliwym wymaganiom Prawa. Prawo Boże jest z pewnością dobre i piękne, ale nie możemy według niego żyć, ponieważ nasze ciało jest zbyt słabe. Prawo Boże wymaga od nas doskonałości. Wymaga od nas pełnego posłuszeństwa Prawu Bożemu, ale nasze ciało nie może żyć zgodnie ze wszystkimi wymogami Prawa z powodu własnej słabości. W ten sposób Prawo sprowadza na nas swój gniew. Ale po co jest Jezus, jeśli mimo wszystko mamy być sądzeni?
Bóg posłał Swojego jedynego Syna, aby nas zbawił. Bóg dał nam Swoją sprawiedliwość, posyłając Swojego własnego Syna podobnego do grzesznego ciała, z powodu naszych grzechów. Jezus został posłany na świat w postaci ciała. „Potępił grzech w ciele”. Bóg przekazał wszystkie nasze grzechy na Jezusa, aby sprawiedliwy wymóg Prawa został spełniony w nas, którzy postępujemy nie według ciała, ale według Ducha. Nasze grzechy zostają zgładzone gdy sercem wierzymy w Jezusa Chrystusa. Nasze grzechy zostają zgładzone, kiedy przyznajemy, co zrobił dla nas Jezus Chrystus. 
 

Ci, którzy żyją według Ducha oraz ci, którzy żyją według ciała
 
Są dwa rodzaje chrześcijan: ci, którzy podążają za własnymi myślami i ci, którzy podążają za Słowem prawdy. Ci drudzy mogą zostać zbawieni i stać się sprawiedliwymi, podczas gdy ci pierwsi zginą.
„Ci bowiem, którzy żyją według ciała, myślą o tym, co cielesne, ale ci, którzy żyją według Ducha, myślą o tym, co duchowe. Gdyż zamysł ciała to śmierć, ale zamysł Ducha to życie i pokój” (List do Rzymian 8:5-6). Ci, którzy myślą, że wiara w Boga oznacza życie zgodnie z Prawem, nigdy nie mogą być doskonali. „Ci bowiem, którzy żyją według ciała, myślą o tym, co cielesne”.
„Co cielesne” oznacza oczyszczenie tylko „zewnętrznego ja”. Ci, którzy to robią, zabierają swoją Biblię i co niedzielę chodzą do kościoła, idąc świątobliwym krokiem, pomimo że biją swoje żony i są źli w domu. W niedziele stają się aniołami.
„Cześć, jak się masz?”
„Miło cię znów spotkać”
Wielokrotnie mówią „Amen”, ilekroć ich pastor głosi świątobliwym i miłosiernym głosem. Ostrożnie wychodzą z kościoła po nabożeństwie, lecz stają się kimś innym, gdy tylko kościół znika im z oczu.
„Co powiedziało do mnie Słowo Boże? Nie pamiętam; chodźmy się napić?”.
Są aniołami w kościele, ale szybko stają się istotami cielesnymi, gdy są daleko od kościoła.
Dlatego grzesznicy muszą modlić się do Boga w następujący sposób: „Boże, proszę wybaw mnie, nędzną istotę. Nie mogę wejść do Królestwa Niebieskiego i pójdę do piekła, jeśli mnie nie uratujesz. Ale jeśli zmyjesz wszystkie moje grzechy, które popełniam, aż do śmierci, będę mógł wejść do Królestwa Niebieskiego przez wiarę”. Muszą w pełni polegać na Bogu.
Każdy wierzący może otrzymać odkupienie swoich grzechów i wieść życie duchowe, podążając za Słowem Bożym. „Ci, którzy żyją według Ducha, myślą o tym, co duchowe. Gdyż zamysł ciała to śmierć, ale zamysł Ducha to życie i pokój”. Jeśli będziemy myśleć i wierzyć zgodnie z prawdą Bożą, przyjdzie do nas pokój. „Dlatego, że zamysł ciała jest nieprzyjacielem Boga, bo nie poddaje się prawu Bożemu, gdyż i nie może. Ci więc, którzy są w ciele, nie mogą podobać się Bogu” (List do Rzymian 8:7-8). Ci, których grzechy nie zostały jeszcze usunięte i nadal są w ciele, nigdy nie mogą podobać się Bogu.
„Lecz wy nie jesteście w ciele, ale w Duchu, gdyż Duch Boży mieszka w was. A jeśli ktoś nie ma Ducha Chrystusa, ten do Niego nie należy” (List do Rzymian 8:9). Ludzie są zdezorientowani tymi fragmentami, ponieważ Paweł przemawia głęboko duchowymi słowami. Ci, którzy nie narodzili się na nowo, są zdezorientowani z rozdziałami 7 i 8 Listu do Rzymian. Nigdy nie mogą zrozumieć tej części Biblii. Ale my, nowo narodzeni, nie jesteśmy w ciele i nie żyjemy tylko dla ciała.
Przeczytaj uważnie, co Paweł mówi w powyższym fragmencie. Czy Duch Święty mieszka w tobie? Jeśli ktoś nie ma Ducha Chrystusowego, to nie należy do Niego. Jeśli nie należy do Chrystusa, oznacza to, że ta osoba należy do Szatana i jest grzesznikiem skazanym na piekło.
„Ale jeśli Chrystus jest w was, to ciało jest martwe z powodu grzechu, a duch jest żywy z powodu sprawiedliwości. A jeśli Duch tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, mieszka w was, Ten, który wskrzesił Chrystusa z martwych, ożywi i wasze śmiertelne ciała przez Swego Ducha, który w was mieszka” (List do Rzymian 8:10-11). Amen.
Nasz Pan został poczęty z Ducha Świętego, został posłany na świat w ciele i zabrał wszystkie nasze grzechy. Pan wszedł do serc wierzących w odkupienie grzechów i zasiada w każdym z ich serc. Duch Święty przychodzi do serca i udowadnia, że nasz Pan Jezus zmył wszystkie nasze grzechy, czyniąc je białymi jak śnieg. Bóg da życie także naszemu ciału, gdy Jezus ponownie przyjdzie na świat. „A jeśli Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, mieszka w was, Ten, który wskrzesił Chrystusa z martwych, ożywi i wasze śmiertelne ciała przez Swego Ducha, który w was mieszka”.
 

Duch poświadcza naszemu duchowi, że jesteśmy dziećmi Bożymi
 
Po narodzeniu się na nowo musimy żyć wiarą w Boga i Ducha Świętego. „Tak więc, bracia, jesteśmy dłużnikami, ale nie ciała, abyśmy mieli żyć według ciała. Jeśli bowiem żyjecie według ciała, umrzecie, ale jeśli Duchem uśmiercacie uczynki ciała, będziecie żyć. Wszyscy bowiem ci, którzy są prowadzeni przez Ducha Bożego, są synami Bożymi. Gdyż nie otrzymaliście ducha niewoli, aby znowu się bać, ale otrzymaliście Ducha usynowienia, przez którego wołamy: Abba, Ojcze! Ten to Duch poświadcza naszemu duchowi, że jesteśmy dziećmi Bożymi. A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko z Nim cierpimy, abyśmy też z Nim byli uwielbieni” (List do Rzymian 8:12-17). Wołamy: “Abba, Ojcze”, ponieważ otrzymaliśmy Ducha usynowienia, a nie ducha niewoli i strachu.
„Ten to Duch poświadcza naszemu duchowi, że jesteśmy dziećmi Bożymi”. Przede wszystkim Duch Święty daje świadectwo, że otrzymaliśmy przebaczenie grzechów przez konkretne Słowo Boże. Drugim świadectwem jest to, że nie mamy grzechu. Duch dał świadectwo, że jesteśmy zbawieni. Duch Święty uczynił to w sercach tych, których grzechy zostały usunięte. „Nie ma sprawiedliwego, ani jednego” (List do Rzymian 3:10). Jest to prawda, ale to było zanim Bóg nas wybawił. Poniżej tego fragmentu jest napisane, że jesteśmy „usprawiedliwieni darmo, z Jego łaski, przez odkupienie, które jest w Jezusie Chrystusie” (List do Rzymian 3:24). Jest również napisane, że sam Duch daje świadectwo, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Duch przychodzi do nas, kiedy przyznajemy się w naszych sercach, co Bóg uczynił dla nas, lecz jeśli w to nie wierzymy, nie ma w nas Ducha. Jeśli przyjmiemy do naszych serc to, co Bóg uczynił dla nas, Duch daje świadectwo: „Jesteście sprawiedliwi. Jesteście Moimi dziećmi. Jesteście prawi. Jesteście Moim ludem”. „A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko z Nim cierpimy, abyśmy też z Nim byli uwielbieni”. Jest niezwykle właściwe, aby dzieci Boże cierpiały z Panem i były wraz z Nim uwielbione. Ci, którzy mają Ducha Świętego, będąc prowadzeni przez Ducha, pokładają nadzieję w wejściu do Królestwa Niebieskiego.
 

Żyjemy w nadziei na Tysiącletnie królowanie i Królestwo Niebieskie pomimo cierpień teraźniejszego czasu
 
Przejdźmy do Listu do Rzymian 8:18-25. „Uważam bowiem, że cierpienia teraźniejszego czasu nie są godne porównywania z tą przyszłą chwałą, która ma się w nas objawić. Stworzenie bowiem z gorliwym wypatrywaniem oczekuje objawienia synów Bożych. Gdyż stworzenie jest poddane marności, nie dobrowolnie, ale z powodu Tego, który je poddał, w nadziei; Że i samo stworzenie będzie uwolnione z niewoli zniszczenia do chwalebnej wolności dzieci Bożych. Wiemy bowiem, że całe stworzenie razem jęczy i razem cierpi w bólach rodzenia aż dotąd. A nie tylko ono, ale i my, którzy mamy pierwsze plony Ducha, i my sami w sobie wzdychamy, oczekując usynowienia, odkupienia naszego ciała. Nadzieją bowiem jesteśmy zbawieni. A nadzieja, którą się widzi, nie jest nadzieją, bo jakże ktoś może spodziewać się tego, co widzi? Ale jeśli spodziewamy się tego, czego nie widzimy, to oczekujemy tego z cierpliwością”.
Jesteśmy pierwszymi plonami Ducha. My, którzy narodziliśmy się na nowo, jesteśmy pierwszymi plonami zmartwychwstania. Weźmiemy udział w pierwszym zmartwychwstaniu. Jezus Chrystus jest pierwszym owocem zmartwychwstania, a my przylegamy do Niego. Ci, którzy są Chrystusami, uczestniczą w pierwszym zmartwychwstaniu; potem nadejdzie koniec. Bezbożni wezmą udział w drugim zmartwychwstaniu, aby zostać sądzonymi. Dlatego Paweł mówi: „Uważam bowiem, że cierpienia teraźniejszego czasu nie są godne porównywania z tą przyszłą chwałą, która ma się w nas objawić”. Chwała tutaj odnosi się do Tysiącletniego królowania i Królestwa Niebieskiego. Wszyscy zostaniemy przemienieni, gdy nadejdzie ten błogosławiony czas. Dzieci Boże w pełni zmartwychwstaną i każde z nich otrzyma wieczne życie Pana. Ciało rzeczywiście powstanie z martwych (nasze dusze już powstały z martwych). Bóg odnowi wszystko, a sprawiedliwi będą szczęśliwie żyć jako królowie przez tysiąc lat.
Wszystkie stworzenia we wszechświecie czekają na pojawienie się dzieci Bożych. Stworzenie zostanie zmienione, tak jak my zostaniemy zmienieni. W czasie Tysiącletniego królowania nie będzie bólu, cierpienia czy śmierci. Lecz teraz wzdychamy. Czemu? Ponieważ ciało jest nadal słabe. O co wzdychają nasze dusze? Wzdychają o odkupienie naszych ciał.
„A nie tylko ono, ale i my, którzy mamy pierwsze plony Ducha, i my sami w sobie wzdychamy, oczekując usynowienia, odkupienia naszego ciała. Nadzieją bowiem jesteśmy zbawieni. A nadzieja, którą się widzi, nie jest nadzieją, bo jakże ktoś może spodziewać się tego, co widzi? Ale jeśli spodziewamy się tego, czego nie widzimy, to oczekujemy tego z cierpliwością” (List do Rzymian 8:23-25).
Oczekujemy usynowienia, bo w tej nadziei jesteśmy zbawieni. My, których grzechy zostały całkowicie usunięte, wejdziemy w Tysiąclecie i do Królestwa Niebieskiego. Nie zginiemy, nawet jeśli świat nagle dobiegnie końca. Nasz Pan ponownie przyjdzie na ten świat na jego końcu. On uczyni wszystko nowym i wskrzesi odnowione ciała sprawiedliwych. On sprawi, że będą panować przez tysiąc lat.
Koniec tego świata to rozpacz dla grzeszników, ale nowa nadzieja dla sprawiedliwych. Paweł miał na to nadzieję. Czy wzdychasz i czekasz na odkupienie swojego ciała? Czy Duch też czeka? Zostaniemy przemienieni w ciała duchowe, jak zmartwychwstałe ciało Jezusa Chrystusa, nie odczuwając bólu ani słabości.
 

Duch Święty pomaga sprawiedliwym mieć wiarę
 
Duch Święty pomaga nam mieć wiarę. Czy mamy nadzieję na to, co widzimy? Nie, mamy nadzieję na to, czego jeszcze nie widzimy. „Podobnie i Duch dopomaga naszej słabości. Nie wiemy bowiem, o co powinniśmy się modlić, jak trzeba, ale sam Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach. A Ten, który bada serca, wie, jaki jest zamysł Ducha, ponieważ według woli Boga wstawia się za świętymi” (List do Rzymian 8:26-27).
Czego Duch w nas naprawdę chce? W czym nam pomaga? Na co liczymy? Na co mamy nadzieję? Mamy nadzieję na nowe niebiosa i nową ziemię (II List Piotra 3:13), Królestwo Niebieskie. Nie chcemy już dłużej żyć w tym ginącym świecie. Jesteśmy zmęczeni i dlatego mamy nadzieję na Dzień naszego Pana. Chcemy żyć wiecznie bez grzechu, choroby, złego ducha; chcemy tam żyć szczęśliwie z radością, pokojem, miłością i łagodnością w pełnej społeczności z Panem Jezusem i ze sobą nawzajem.
Tak więc Duch wzdycha i wstawia się za nami, czekając na nowe niebiosa i nową ziemię. Szczerze mówiąc, my, sprawiedliwi, nie mamy przyjemności na tym świecie, za wyjątkiem, być może, grania od czasu do czasu w piłkę nożną z naszymi współsługami Bożymi. Żyjemy na ziemi, ponieważ jesteśmy zainteresowani głoszeniem ewangelii. Gdyby nie to Wielkie Posłannictwo, sprawiedliwi nie mieliby powodu przebywać na tym świecie.
 

Bóg pozwala, aby wszystko współdziałało dla dobra nowo narodzonych, którzy Go kochają
 
Przeczytajmy List do Rzymian 8:28-30. „A wiemy, że wszystko współdziała dla dobra tych, którzy miłują Boga, to jest tych, którzy są powołani według postanowienia Boga. Tych bowiem, których On przedtem znał, tych też przeznaczył, aby stali się podobni do obrazu Jego Syna, żeby On był pierworodny między wieloma braćmi. Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał, tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił, tych też uwielbił”
W Liście do Rzymian 8:28 Paweł mówi: „A wiemy, że wszystko współdziała dla dobra tych, którzy miłują Boga, to jest tych, którzy są powołani według postanowienia Boga”. Ten fragment jest bardzo ważny. Wiele osób myśli: „Dlaczego się urodziłem? Bóg powinien był mnie uczynić w miejscu, w którym nie istniał Szatan, i pozwolić mi żyć w Królestwie Niebieskim od początku. Dlaczego tak mnie stworzył?”. Niektórzy ludzie, którzy urodzili się w trudnej sytuacji, żywi urazę najpierw do swoich rodziców, a następnie do Boga. „Dlaczego sprawiłeś, że urodziłem się z takim cierpieniem?”.
Ten fragment zapewnia nam właściwą odpowiedź na takie pytanie. Urodziliśmy się jako stworzenia Boże. Czy to się zgadza? Jesteśmy Jego stworzeniem. Bóg stworzył nas na Swój obraz, na Swoje podobieństwo, ale nadal jesteśmy Jego stworzeniami. Bóg ma Swój cel, aby umieścić nas na tym świecie. Pismo mówi: „A wiemy, że wszystko współdziała dla dobra tych, którzy miłują Boga, to jest tych, którzy są powołani według postanowienia Boga”. Z powodu grzechu pierworodnego odziedziczonego po Adamie i Ewie, naszych przodkach, którzy zostali zwiedzeni przez Diabła, urodziliśmy się jako grzesznicy i cierpieliśmy. Ale Bóg posłał dla nas Jezusa Chrystusa, aby przez wiarę uczynił nas Swoimi dziećmi. Taki jest cel, dla którego On nas stworzył. Jest również gotów dać nam szczęśliwe i wieczne życie bogów, z Jezusem Chrystusem i Bogiem Ojcem w Tysiącletnim królowaniu i Królestwie Niebieskim.
„A wiemy, że wszystko współdziała dla dobra tych, którzy miłują Boga, to jest tych, którzy są powołani według postanowienia Boga” Wola Boża względem nas została spełniona, gdy nasze grzechy zostały usunięte. Czyż to nie w porządku? Czy nie powinniśmy być szczęśliwi, że urodziliśmy się na tym świecie? Kiedy myślimy o chwale, którą będziemy się cieszyć w przyszłości, nie możemy powstrzymać się z radości, że urodziliśmy się. Ale większość ludzi nie jest szczęśliwa, a to dlatego, że odrzucają miłość Boga.
Czy wiesz, dlaczego są grzechy i choroby i dlaczego wydaje się, że złym ludziom wszystko idzie dobrze, podczas gdy ci, którzy próbują czynić dobro, wydają się tylko cierpieć? Dzieje się tak, ponieważ tylko wtedy, gdy cierpimy, zaczniemy szukać Boga, spotkamy Go i staniemy się Jego dziećmi, otrzymując przebaczenie naszych grzechów. Bóg pozwolił złym ludziom nadal żyć na świecie, aby wszystkie rzeczy współdziałały dla dobra tych, którzy Go miłują.
Nie myśl w ten sposób: „Nie wiem, dlaczego Bóg mnie takim stworzył. Dlaczego Bóg pozwolił mi urodzić się w tak biednej rodzinie i cierpieć?”. Bóg pozwolił nam narodzić się na tym świecie pod panowaniem Szatana i Prawa, aby uczynić nas Swymi dziećmi i abyśmy żyli wiecznie jako królowie z naszym Panem w Jego Królestwie. Wszystko współdziałało dla dobra, a Bóg uczynił nas Swoimi dziećmi. Taki jest cel Boga, który uczynił nas takimi. Nie mamy na co narzekać i szemrać przeciwko Bogu. „Dlaczego zostałem tak zrobiony? Dlaczego taki jestem?”. Dobra wola Boża jest realizowana poprzez te trudności.
Nie narzekajcie na swoje cierpienia. Nie śpiewajcie już takich pesymistycznych piosenek o swoim życiu. „A jak jest postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd” (List do Hebrajczyków 9:27). Pomiędzy urodzeniem się, a sądem istnieje łaska Bożego zbawienia. Wierzymy w Jezusa Chrystusa, wszystkie nasze grzechy zostały zabrane łaską Bożą i będziemy wiecznie panować w Tysiącleciu i Królestwie Niebieskim. Mamy nazywać się „panem całego stworzenia”. Czy teraz rozumiecie, dlaczego Bóg sprawił, że cierpicie? Dał nam cierpienia i trudności, aby nas błogosławić, abyśmy byli Jego dziećmi, zmuszając nas do powrotu do Boga.
 

Bóg przeznaczył nas, abyśmy byli podobni do obrazu Jego Syna
 
Nie zajmuje czasu, by otrzymać przebaczenie grzechów, zostać zbawionym od sądu Bożego i stać się sprawiedliwymi. Stajemy się sprawiedliwi raz na zawsze i możemy natychmiast stać się dziećmi Bożymi przez wiarę. Zbawienie Boże nie jest wynikiem długotrwałego procesu naszego własnego uświęcenia. Bóg zbawił nas raz na zawsze i od razu uczynił nas sprawiedliwymi. 
„Tych bowiem, których On przedtem znał, tych też przeznaczył, aby stali się podobni do obrazu Jego Syna, żeby On był pierworodny między wieloma braćmi. Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał, tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił, tych też uwielbił” (List do Rzymian 8:29-30).
Wiele osób opiera „pięć doktryn kalwinizmu” na tych fragmentach. Ale się mylą. W tym miejscu Paweł mówi: „Tych bowiem, których On przedtem znał, tych też przeznaczył, aby stali się podobni do obrazu Jego Syna”. Bóg przeznaczył nas, byśmy byli Jego dziećmi w Jezusie. Bóg przeznaczył nas na narodziny na tym świecie zgodnie ze Swoim planem. On nas stworzył. Na czyj obraz stajemy się podobni? Stajemy się podobni na obraz Boga, obraz Jego Syna.
Bóg pozwolił nam się narodzić i adoptował nas jako Swoje dzieci przez Jezusa Chrystusa, zgodnie z upodobaniem Jego woli. Obiecał, że wyśle Swojego Syna, aby uczynić nas Swoimi dziećmi, na wzór Jego Syna. Bóg powołał nas przez Jezusa Chrystusa, kiedy byliśmy grzesznikami, jako potomkowie Adama. „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam odpoczynek” (Ewangelia Mateusza 11:28). Wezwał nas po usunięciu wszystkich naszych grzechów. Wezwał nas, aby poprzez wiarę uczynić nas sprawiedliwymi.
 

Bóg uczynił nas sprawiedliwymi i uwielbił nas
 
Bóg powołał grzeszników i raz na zawsze uczynił ich sprawiedliwymi. Zostaliśmy raz na zawsze stworzeni, aby stać się sprawiedliwymi, wierząc w Jezusa Chrystusa jako naszego Zbawiciela, a nie przez stopniowe uświęcanie, jak twierdzą teologowie. Bóg powołuje grzeszników i czyni ich sprawiedliwymi—oto powód, dla którego powołuje grzeszników.
„A których powołał, tych też usprawiedliwił”. Ci, którzy zostali powołani przez Boga i którzy wierzą w to, co Jezus Chrystus uczynił, stali się sprawiedliwymi. Z pewnością mieliśmy wcześniej grzech jako potomkowie Adama, ale wszystkie nasze grzechy zostały zabrane, gdy uwierzyliśmy w prawdę, że Jezus rzeczywiście zabrał je wszystkie. Czy zatem macie grzech, czy nie? Oczywiście, że nie! Nie ma już w nas żadnego grzechu. „A których powołał, tych też usprawiedliwił”. 
Sprawiedliwi to ci, którzy stali się dziećmi Bożymi. Nie jest prawdą, że stajemy się Jego dziećmi etapami, krok po kroku. Zamiast tego jesteśmy od razu uwielbieni jako dzieci Boże poprzez Jego odkupienie.
„A których usprawiedliwił, tych też uwielbił”. Bóg uczynił nas Swoimi dziećmi. Nie mogę zrozumieć, dlaczego tak wielu chrześcijan wierzy w tak zwane „pięć kroków do zbawienia”. Zbawienie i zostanie dziećmi Bożymi dokonane są raz na zawsze. Uczestnictwo w zmartwychwstaniu naszych ciał zajmuje nam trochę czasu, ponieważ musimy czekać na powtórne przyjście naszego Pana, ale wyzwolenie od grzechu następuje natychmiast, w mgnieniu oka. Możemy otrzymać odkupienie natychmiast, kiedy odpowiemy na Słowo przebaczenia naszych grzechów, które ofiarował nam Bóg, nasz powołujący, i przyjmiemy to, co On uczynił, aby nas zbawić. „Dziękuję panie. Alleluja! Amen! Jestem zbawiony, ponieważ Ty mnie uratowałeś. Nie mógłbym zostać odkupiony, gdybyś nie zmył wszystkich moich grzechów. Dziękuję Panu! Alleluja!” W ten sposób nasze grzechy są zgładzone.
Odkupienie nie wymaga ani naszych uczynków, ani naszego czasu. Nasze uczynki, nawet w 0,1%, nie mają do odegrania żadnej roli w naszym odkupieniu. Kalwiniści mówią, że aby zostać odkupionym i wejść do Królestwa Niebieskiego, trzeba krok po kroku zostać usprawiedliwionym. Tak jak robak nie może przebiec 100 metrów na sekundę, bez względu na to, jak bardzo się stara, tak ludzie nie mogą stać się sprawiedliwymi własnym wysiłkiem, niezależnie od tego, jak dobrzy mogą być lub jak bardzo starają się przestrzegać Prawa. Robak będzie nadal robakiem, jakkolwiek mocno może się myć i malować drogimi kosmetykami. Podobnie, dopóki grzesznicy mają grzech w swoich sercach, nadal są tylko grzesznikami, bez względu na to, jak dobrzy mogą się wydawać.
Jak grzesznik może być całkowicie sprawiedliwy, będąc uświęconym, krok po kroku? Czy ciało staje się lepsze w miarę upływu czasu? Nie, ciało jest bezbożne i gorsze, im bardziej się starzeje. Ale Biblia mówi: „Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał, tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił, tych też uwielbił”. Ten fragment porządkuje w rzędzie to, co dzieje się natychmiast dzięki łasce Bożej; nie mówi, że odkupienie i usprawiedliwienie dokonują się etapami. Można stać się sprawiedliwym raz na zawsze, wierząc w Pana, a nie stopniowo.
Wielu teologów, nie wiedząc, co robią, upiera się przy nierozsądnych teoriach i wysyła ludzi do piekła. Bóg obiecał nam odkupienie i powołał nas przez Jezusa Chrystusa, uczynił nas sprawiedliwymi i uwielbił tych, którzy wyszli, aby odpowiedzieć na Jego wezwanie. „Lecz wszystkim tym, którzy Go przyjęli, dał moc, aby się stali synami Bożymi, to jest tym, którzy wierzą w Jego imię” (Ewangelia Jana 1:12). Czy Bóg nas uwielbił? Oczywiście! Czy moglibyśmy zostać uwielbieni przez dobre uczynki i próby? Czy musimy bardziej się starać, aby stać się sprawiedliwymi? Oczywiście, że nie! Staliśmy się już sprawiedliwi.
 

Nikt nie może oddzielić nas od miłości Boga
 
Kto może być przeciwko nam, jeśli Bóg jest za nami? Nikt. „Cóż więc na to powiemy? Jeśli Bóg za nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale wydał Go za nas wszystkich, jakże nie miałby z Nim darować nam wszystkiego? Któż będzie oskarżał wybranych Bożych? Bóg jest Tym, który usprawiedliwia. Któż potępi? Chrystus jest Tym, który umarł, więcej, zmartwychwstał, który też jest po prawicy Boga i wstawia się za nami. Któż nas odłączy od miłości Chrystusa? Czy utrapienie, czy ucisk, czy prześladowanie, czy głód, czy nagość, czy niebezpieczeństwo, czy miecz? Jak jest napisane: Z powodu Ciebie przez cały dzień nas zabijają, uważają nas za owce przeznaczone na rzeź. Ale w tym wszystkim całkowicie zwyciężamy przez Tego, który nas umiłował. Jestem bowiem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani zwierzchności, ani moce, ani teraźniejsze, ani przyszłe rzeczy; Ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie będzie mogło nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Jezusie Chrystusie, naszym Panu” (List do Rzymian 8:31-39).
Nikt nie może nas oddzielić od miłości Boga. Nikt nie może ponownie uczynić nas sprawiedliwych, grzesznikami. Nikt nie może przeszkodzić tym, którzy stali się dziećmi Bożymi i będą żyć w Tysiącletnim królowaniu i Królestwie Niebieskim. Czy utrapienie może uczynić nas grzesznikami? Czy ucisk może uczynić nas grzesznikami? Czy prześladowania mogą uczynić nas grzesznikami? Czy głód, nagość, niebezpieczeństwo lub miecz mogą ponownie uczynić nas grzesznikami? „On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale wydał Go za nas wszystkich, jakże nie miałby z Nim darować nam wszystkiego?”. Bóg daje nam Królestwo Niebieskie. Swobodnie daje nam wszystko, ponieważ nie oszczędził Swego jednorodzonego Syna, aby nas zbawił. Skoro Bóg był gotów dokonać za nas największej ofiary, dlaczego więc nie uczyniłby nas Swoimi dziećmi?
 

Odkupienie, którym Bóg nas obdarza, to…
 
Bóg mówi, że aby zostać odkupionym za nasze grzechy, musimy przede wszystkim przyznać, że Jezus Chrystus został posłany w ciele zgodnie z wolą Boga Ojca. Po drugie, musimy przyznać, że Jezus wziął na Siebie wszystkie nasze grzechy przez Swój chrzest w rzece Jordan. Po trzecie, musimy wyznać, że Jezus został ukrzyżowany za nas i ostatecznie zmartwychwstał. Nie możemy zostać zbawieni, jeśli nie wierzymy w każdy z powyższych wymogów.
Ci, którzy nie wierzą, że Jezus jest Synem Bożym lub że jest Bogiem i Stwórcą, są wykluczeni z Bożego zbawienia. Jeśli ktoś zaprzecza boskości Jezusa Chrystusa, staje się dzieckiem Szatana. Ci, którzy zaprzeczają temu, że Jezus wziął na Siebie wszystkie nasze grzechy, kiedy przyjął chrzest od Jana Chrzciciela, również nie mogą zostać zbawieni. Jezus nie może zostać ich Zbawicielem. Nie mogą być zbawieni w swoich sercach, chociaż wierzą w Jezusa swoimi myślami. Idą do piekła, chociaż znają Jezusa. Jezus Chrystus umarł za nas, ponieważ wziął na Siebie wszystkie nasze grzechy Swoim chrztem. Jezus umarł z powodu naszych grzechów, a nie z powodu Swoich grzechów. Następnie zmartwychwstał, aby usprawiedliwić wszystkich wierzących i wskrzesić ich w zmartwychwstaniu.
 

Jesteśmy zbawieni przez wiarę w Jego chrzest
 
Jak dotąd głosiłem o rozdziale 7 w nawiązaniu do rozdziału 8. Rozdział 7 mówi, że ten, kto ma grzech, nie może czynić dobrze. Ale rozdział 8 mówi, że teraz nie ma potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie i że nasza wiara w Jezusa Chrystusa czyni nas bezgrzesznymi. Jesteśmy słabi i nie możemy żyć zgodnie z wolą Bożą, dlatego Bóg Ojciec posłał Jezusa Chrystusa jako naszego Zbawiciela, a On wziął na Siebie wszystkie nasze grzechy Swoim chrztem, kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami. Jesteśmy zbawieni od wszystkich naszych grzechów i usprawiedliwieni przez Jezusa Chrystusa. To jest prawda, której Paweł naucza w rozdziałach 7 i 8.
„Dlatego teraz żadnego potępienia nie ma dla tych, którzy są w Jezusie Chrystusie, którzy nie postępują według ciała, ale według Ducha”. Teraz nie mamy grzechu. Czy jesteś w Jezusie Chrystusie? Czy przyznajesz się do tego, co zrobił dla ciebie Jezus Chrystus? Tak jak Paweł został odkupiony za swoje grzechy, wszystkie nasze grzechy zostały również usunięte przez naszą wiarę w chrzest Jezusa i Jego krew na Krzyżu. Zostaliśmy odkupieni przez wiarę w chrzest, krew i zmartwychwstanie Jezusa. Jeśli ktoś arogancko odmówi wiary w chrzest Jezusa Chrystusa i jeśli osoba ta upiera się, że Jezus został ochrzczony tylko po to, aby pokazać nam Swoją skromność, Bóg wyśle tę osobę do piekła. Nie bądźcie aroganccy wobec Słowa Bożego. Jak pastorzy i duszpasterze mogą ignorować chrzest Jezusa, skoro sam Paweł tak dużo o tym mówił? Jak mogą ignorować wiarę nikogo innego jak Pawła, jednego z największych ojców wiary? Jak mogą ignorować nauki sługi Bożego, którego Sam Bóg uczynił apostołem?
Jeśli chcemy głosić o Jezusie Chrystusie, musimy głosić tak, jak jest napisane w Biblii, i musimy wierzyć zgodnie z Biblią. Pan mówi nam: „Jeśli będziecie trwać w Moim słowie, będziecie prawdziwie Moimi uczniami. I poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (Ewangelia Jana 8:31-32). Uwierzyliśmy w chrzest Jezusa, podobnie jak Paweł.
Kiedy nasze grzechy zostały przeniesione na ciało Jezusa Chrystusa? Wszystkie nasze grzechy zostały przeniesione na Jezusa Chrystusa, kiedy został ochrzczony przez Jana Chrzciciela. Jezus powiedział do Jana: „Ustąp teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszelką sprawiedliwość” Tutaj, „bo tak”, po grecku „hoo’-tos gar”, oznacza „w ten sposób”, „najbardziej odpowiedni” lub “nie ma innego wyjścia oprócz tego”. To słowo wskazuje, że Jezus nieodwracalnie wziął na Siebie grzechy ludzkości przez chrzest, który przyjął od Jana. Chrzest oznacza „zostać obmytym”. Aby wszystkie grzechy w naszych sercach zostały zmyte, nasze grzechy powinny zostać przeniesione na Jezusa Chrystusa.
Jezus Chrystus wziął na Siebie nasze grzechy, został zamiast nas ukrzyżowany i pogrzebany w jedności z nami. W ten sposób Paweł oświadczył: „Z Chrystusem jestem ukrzyżowany” (List do Galacjan 2:20). Jak mogliśmy zostać ukrzyżowani, skoro w rzeczywistości to Jezus został zabity na Krzyżu? Jesteśmy ukrzyżowani z Chrystusem, ponieważ wierzymy, że Jezus wziął na Siebie wszystkie nasze grzechy i został ukrzyżowany za te grzechy.
Chwalę Pana, który zbawił mnie od wszystkich moich grzechów. Możemy odważnie głosić ewangelię, ponieważ Jezus uczynił nas sprawiedliwymi. Dziękuję naszemu Panu za zbawienie nas, których ciało jest tak słabe i którym brakowało Jego chwały, od wszystkich naszych grzechów.